piątek, 12 kwietnia 2013

Drobiny...


Ostatnie dni nie należały do łatwych. Niby nic poważnego się nie wydarzyło, ale gdzieś plątał się ten niepokój. To uczucie, że nic nie jest takie, jakie być powinno. To drobiazgi składają się na codzienność i te drobiny potrafią  czasem narobić solidnego spustoszenia… Długo budowany spokój burzy się jak domek z kart, właśnie w momencie, kiedy już myślałam, że się powoli uodparniam.
Ten przydługi wstęp to tylko takie ogólniki, luźne nitki myśli łapane, by nie zatracić tej całej materii życia. 



 
Nie, na szczęście nie było tylko szaro i ponuro.
Nieśmiałe listki pokazał badylek, który przyniosłam do domu jeszcze przed świętami.
Oj, nie mam ja ręki do kwiatów :) U mnie listki rosną tylko w butelce, reszta gałązki niewinnie czysta :)  Wyszło takie moje małe „grow it yourself” – zupełnie nieplanowane, ale dające dużo frajdy.




 Wiele radości sprawił mi też przypadkowy zakup – ceramiczny garnuszek o milionie zastosowań. Kupiony za 2,50 zł i dający wiele do myślenia. Bo taki ładny, zgrabny i zupełnie bez "rodowodu". Produkt nieznanej firmy, za śmiesznie niską cenę, a tak ładny i przydatny.    



Hm… bywa, że daję się porwać tej sile reklamy i gonię za kolejnymi przedmiotami „must have” z metką i sporą ceną w pakiecie. A tu taki malutki drobiazg i jeszcze chwila refleksji gratis.




Do towarzystwa z garnuszkiem mam tu ulubioną bransoletkę. Łączy je jedno: nieprzyzwoicie niska cena. Błyskotka to efekt „powyprzedażowych wyprzedaży” – znaczy tania już była, a jak jeszcze skorzystałam z kuponu rabatowego, to przy kasie uśmiech pojawił się mimowolnie. Niby słodka, ale w takim rockowym wydaniu i idealnie wygląda z nowym zegarkiem ( thx. A. ! ) i czarną ramoneską. To mój ulubiony zestaw na wiosnę!



Dobrego weekendu!

22 komentarze:

  1. Widziałam ten pojemniczek w sklepiku,ale jednak nie kupiłam,,,,hm,,a tak ładnie jednak wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  2. a gdzie można go dostać? przydałby mi się na miód

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam w sklepie "wszystko po 2,50" - bywa, że trafiają się tam takie perełki :)

      Usuń
  3. uwielbiam takie perełki ale i chwile zadumy :)) Miłej nocki ..

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę znaleźć taki sklep w Łodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny, muszę zajrzeć do tego sklepu!

    OdpowiedzUsuń
  6. tez mam ten garnuszek:) trzymam w nim sól bo jak u masosolniaczki sól jest wszędzie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrego i spokojnego dnia Mio! a garnuszek faktycznie uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i świetnie. Ja gdzieś mam marki, topy i trendy. To zniewala, pozbawia myślenia, ogłupia i nie pozwala być sobą. W porę się zorientowałam, traktuję to jako mój osobisty snobizm. Zdziwienie niektórych zniewolonych nie ma granic i to jest TO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wiele prawdy w Twoich słowach. W tym można się zatracic. Najważniejsze to w porę zdac sobie sprawę z tego pędu.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  9. Garnuszek z wieloma zastosowaniami zdecydowanie:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  10. ja kupiłam ten sam garnuszek z myślą o smalczyku mojego teścia :) piękna bransoletka

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny zakup!
    Ja też ostatnio, a w zasadzie od 6 mies.nie mogę zaznać wewnętrznego spokoju, choć bardzo chcę;/Okropny stan!
    tak więc na poprawę humorku zapraszam do siebie po wyróżnienie;)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...