czwartek, 31 marca 2011

Album dla Adusi ze wspomnieniami w tle




30 marca moja Córeczka skończyła swój pierwszy rok życia.
Wahałam się długo, czy zamieszczać ten wpis, bo mój blog nigdy nie był zbyt osobisty. Był i jest dokumentacją remontu w mieszkaniu oraz moich poczynań rękodzielniczych.Wnikliwsi obserwatorzy jednak pamiętają moje długie milczenie i ciszę na blogu. Nie potrafiłam pisać. Po prostu nie czułam się na siłach fizycznie i psychicznie.
Czekałam każdego dnia na cud, który rósł pod moim sercem.
Ale nie było to czekanie pełne radości. Wręcz przeciwnie, było wypełnione po brzegi potwornym strachem o tę maleńką istotę.
Czekając na mój cud spędziłam siedem miesięcy w łóżku. Ja, która żyłam w biegu, nagle musiałam ograniczyć swój świat do ścian sypialni. Jesień i zimę podziwiałam przez okno. Bliscy robili co mogli, ale spędzane w samotności godziny dłużyły się niemiłosiernie. Nigdy wcześniej nie poznałam tak dojmującego uczucia samotności. Nigdy wcześniej nie znalazłam się też w sytuacji, kiedy ja sama byłam swoim największym wrogiem. Uczucia, kiedy Twój własny umysł podsuwa Ci najgorsze wizje, a nie ma nikogo, kto mógłby Cię pocieszyć, nie zapomnę nigdy. Nigdy wcześniej się też tak bardzo nie bałam. Czas odmierzałam kolejnymi tygodniami ciąży, modląc się każdego dnia o kolejny. Marząc o tym, że dotrwamy chociaż do 35 tygodnia ciąży. Moja Córeczka okazała się jeszcze dzielniejsza i dotrwałyśmy do 37 tygodnia. Urodziła się ciut za wcześnie, ale dowiodła swojej siły ukrytej w tym maleńkim i chudziutkim ciałku.
Cuda się zdarzają i Adusia jest tego dowodem.
Po co to napisałam? Leżąc w ciąży wiele czasu spędzałam na wertowaniu internetu. Pamiętam moje przerażenie, kiedy czytałam tragiczne opowieści kobiet, które były w mojej sytuacji. Szybko tego zaniechałam, bo to tylko rozniecało mój już i tak wielki strach. W ramach odskoczni zaglądałam tutaj – na listę moich ulubionych blogów. Potrafiłam godziny spędzać na podziwianiu pięknych wnętrz czy niezwykłych przedmiotów. Wiem, jak ważne jest dla mnie to miejsce. Dzięki niemu poznałam wspaniałe osoby. Wasze malie i komentarze były niejednokrotnie dla mnie powodem do wzruszeń. Gestów Elle, Dag-Esz czy Polki nigdy nie zapomnę i nigdy im się za to nie będę w stanie odwdzięczyć.
Dla Adusi zrobiłam swój pierwszy album. Scrapowanie wciąga mnie bardzo i chociaż nadal uzupełniam swój warsztat pracy, coś już próbuję stworzyć. Baza to podkładki pod kufle. Do tego garść stempli, wstążeczek, ćwieków. I moje ostatnie uzależnienie: embossing na gorąco. Wybrałam po jednym zdjęciu z każdego miesiąca niezwykłego roku spędzonego z moją Córeczką.


Na tarczy zaznaczyłam datę urodzin Adki : 30 marca. I wtedy zauważyłam godzinę, którą wskazówki pokazały: 21. O tej właśnie porze Ada pojawiła się na świecie.
I choć czasu na blogowanie mam naprawdę niewielę, to minuty spędzane na Waszych blogach są moją chwilą relaksu. 13 marca minęły dwa lata istnienia mojego wirtualnego Wymarzonego Miejsca. Będzie candy! Na pewno!
Pozdrawiam serdecznie!

20 komentarzy:

  1. Gratrulacje dla Ciebie i Twojej Corci! Ucałowania i zyczenia wszystkiego najlepszego:)Sciskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla Adusi i dla jej dzielnej mamy!! :)) Doskonale się z tobą zgadzam, że w życiu zdarzają się cuda, ja z moją córą leżałam również prawie całą ciążę, ale w szpitalu, niestety... Także doskonale cię rozumiem. I życzę wszystkiego co najlepsze, trzymajcie się zawsze tak dzielnie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla Twojej ślicznej Córeczki! piękny Cud!!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego co najlepsze dla Córci,dzielne z Was kobietki, ściskam Was mocno :)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję Ci tego Wielkiego Cudu :) i przesyłam urodzinowego buziaka dla Adusi :)
    Wzruszyłam się tym postem :)

    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapomniałam dodać, że albumik to świetny pomysł - i cudny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Samych słodkości dla Adusi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby byly przed Toba same mile chwile. Usciski dla coruni!!

    OdpowiedzUsuń
  9. No to ja powiem tylko tyle, że łezki mi popłynęły, a nie jestem zbyt skora do płaczu. Sto lat Wam życzę !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie napisałaś,pozdrawiam Ciebie i Twoją kruszynkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdrówka dla córeczki :)) Wzruszający post.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego najlepszego dla córeczki z okazji roczku!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Najserdeczniejsze zyczenia dla Ady, a Tobie gratuluje rocznicy bloga. Mam nadzieje ze juz nie bedzie powodow abys nam znikala na dluzej!
    Albumik jest swietny - bedziecie miec sliczna pamiatke! Pozdrowienia i usciski!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla małej Adusi dużo całusów z okazji pierwszych urodzinek! Doskonale znam te uczucia, które opisujesz, w pierwszej ciąży niestety doświadczyłam tego samego, przeleżałam ją od 14 tygodnia do końca 37 tyg., 1,5 miesiąca w szpitalu, resztę w 4 ścianach sypialni...Uczuć nie da się opisać, poczucia opuszczenia i bezsilności również...ale najważniejsze jest to, że mamy nasze Skarby całe i zdrowe razem z nami! Było warto!!:) Przytulam wirtualnie i gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny album i piękne wspomnienia
    subtelne
    pełen miłości

    Wiele dobrego dla Adusi! Dla Ciebie również!

    OdpowiedzUsuń
  16. Udany debiut i z pewnością osobista pamiątka na lata.

    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  17. Buziaczek dla Adusi :*
    Przed Wami całe mnóstwo pięknych chwil, takich zarezerwowanych tylko dla mamy i córci...
    Ściskam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Buziaki dla Ady (jak ten czas szybko leci...), obie jesteście bardzo dzielne :)
    Życzę samych cudowności Dziewczyny!!!!!

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla Adusi wszystkiego co najpiękniejsze na tym naszym świecie a Tobie jak najmniej drgnień serca, bo na pewno będą - to nieuniknione, ale niech będą same dobre, radosne i szczęśliwe. Sama sobie tego zawsze życzę, więc i Tobie :) Dawno Bohuna nie było, może jakaś sesja dla drugiego /po Adusi/ ulubieńca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. dzielna z Ciebie Kobieta!
    ale czego się nie robi, dla tej małej i upragnionej istotki, która rośnie pod sercem :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...