sobota, 7 września 2013

Wracam

Dłuuuga przerwa za mną. Po przymusowym detoksie przygotowanie tego wpisu było dla mnie wielką frajdą. Ta nieobecność spowodowana była prozaicznym powodem: zepsuł się mój laptop. Pewnego dnia zobaczyłam na ekranie niebieskie tło ze złowieszczym słowem: „error” Zamarłam! Po kilku nerwowych próbach uruchomienia sprzętu, zaczęłam analizować bilans strat. Dużą część mojej pracy wykonuję w domu na komputerze, więc szybko trafił on w ręce rodzinnego informatyka. Mój laptop ma już sześć lat i jest naprawdę mocno eksploatowany, ale na szczęście reanimacja powiodła się.

W tym czasie skończyliśmy malowanie drzwi, których zapowiedź pojawiła się w ostatnim wpisie. Ich biała wersja wygląda o wiele lepiej. Zdjęcie przed metamorfozą zrobiłam, ale leży gdzieś zaplątane w gąszczu odzyskanych po awarii danych, a ja jeszcze nie zabrałam się za ich porządkowanie. Musicie uwierzyć, że pierwotna barwa drzwi to taki brąz z czerwonymi tonami. 


 Krzesło przyniesione ze strychu też już gotowe do pracy. W końcu mój kącik jest prawie gotowy. Jeszcze tylko Mąż musi uporać się z plątaniną kabli, które tymczasowo zasłania stojący pod biurkiem koszyk.


 Jesień już powoli zapowiada swoje nadejście serwując coraz chłodniejsze poranki i wieczory. Zupełnie inne światło wpada do pokoju, co widać nawet na zdjęciach. Ciepłe barwy wprowadziły też wrzosy – typowe jesienne rośliny.Może mi nie uwierzycie, ale widok na biurku mojego wiernego towarzysza – laptopa cieszy mnie niesamowicie. Praca na pożyczonym komputerze nie jest niczym przyjemnym!


A w szufladzie biurka trzymam małe pudełeczko, które ocaliło moje zawodowe życie :) Dysk zewnętrzny to prawdziwe wybawienie. W miarę regularnie staram się „zrzucać” na niego najważniejsze dane i dzięki niemu awaria komputera nie była tak dotkliwa. Warto zaopatrzyć się w coś takiego.


Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizyty oraz maile wysyłane podczas mojej nieobecności
( postaram się na nie szybko odpisać ) .

33 komentarze:

  1. Pieknie u Ciebie !!!!
    Ja tez mialam przymusowy detoks....
    Czasami sie to przydaje :))
    Pozdrwiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój detoks udowodnił mi, że od komputera i internetu nie jestem uzależniona. Na szczęście :)Ale fajnie, że już wszystko działa!

      Usuń
  2. dobrze , ze wszystko sie powiodlo i nie stracilas waznych danych...- oj to boli, wiem jak bylo u nas- trudu mnostwo z odzyskiem zdjec... drzwi pasuja i rozjasniaja ten piekny pokoj, slicznie w Twoim kaciku :O)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o utratę zdjęc najbardziej się bałam, bo wakacyjnych wtedy jeszcze nie zrzuciłam, ale udało się odzyskac. cieszę się, że pokoik się podoba :)

      Usuń
  3. Świetny efekt z jasnymi drzwiami ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny masz ten kącik :) a pomysł z dyskiem zewnętrznym genialny więc zakupię sobie i ja,bo swego czasu zniknęły wszystkie moje "skarby" z kompa,po tym jak on sam poszedł z dymem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dysk polecam, chociaż i on może się zepsuc (oj, znam takie przypadki ), ale zawsze to jakieś rozwiązanie. Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Przepięknie! Dysk mam i ja, a dodatkowo zawsze wysyłam sobie ważne rzeczy na maila :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z maila też korzystam, ale tylko przy NAJważniejszych rzeczach. Dzięki za komplement!

      Usuń
  6. Wiem o czym piszesz, ja od jakiegoś czasu gościnnie korzystam z kompa firmowego mojego męża i to wcale nie jest łatwe :) A drzwi i krzesełko pierwsza klasa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pożyczonym miałam inne oprogramowanie, trzeba było się do niego przyzwyczaic i wszystko trwało dużo dłużej. Ale mój staruszek już dzielnie służy :)cieszę się, że zmiany podobają się !

      Usuń
  7. Absolutnie pięknie:)nie istotne jakie były drzwi poprzednio,z pewnościa teraz jest lepiej,a komputerek,cóż oby mój był grzeczny jak do tej pory,wolę nie myśleć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mnie cieszą Wasze miłe wpisy!A z komputerem, to nigdy nie wiadomo... Oby Twój nadal był posłuszny :)

      Usuń
  8. Fajne krzesło:) Cały kącik udany, super:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podoba mi się Twój kącik.
    Dysk zewnętrzny akurat to rzecz na którą ja jestem wściekła bo mi właśnie wysiadł :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest urok techniki - nawet ta z najwyższej półki potrafi zawodzic. Współczuję, bo wiem, jaką ja nerwówkę przeszłam z moją awarią!

      Usuń
  10. Pięknie u Ciebie! Moje drzwi w kolorze orzecha ale wolałabym białe. Niestety mąż nie zgodziłby się n malowanie. Co do sprzętów, oj rzeczywiście płatają nam figle. Też mm dyski zewnętrzne i prywatny i służbowy ale ciągle brakuje mi czasu żeby je uporządować. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Mąż da się przekonac do przemalowania drzwi, to nic trudnego, chociaż jest dośc pracochłonne. Ja właśnie zabieram się za porządkowanie dysku, historia z awarią dała mi do myślenia. Pozdrowienia!

      Usuń
  11. Kącik wygląda bajecznie ... a dysk zewnętrzny, no tak potrzebna rzecz ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. szafeczka z pierwszego zdjęcia na ścianie to moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To miło mi podwójnie, bo to wyrób mojego Męża :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, że udało się odzyskać dane - ja po jednej dotkliwej stracie zdjęć nauczyłam się pracować wyłącznie na dysku zewnętrznym - da się przyzwyczaić i jest całkiem wygodnie :) Poza tym mnóstwo kopii zapasowych, ale to już takie "zboczenie" bo mam informatyka w domu :)
    Bardzo fajny ten kącik - a najbardziej mi się biurko podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlaśnie ja nie mam tego odruchu stałego podłączania dysku. Ale muszę nad tym popracowac :)

      Usuń
  15. Zdecydowanie piękniej! Jestem każdorazowo pełna zachwytu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczny ten Twój kącik!
    PS. Zapraszamy do nas na WIANKOWE WYZWANIE jeśli jeszcze tego nie zrobiłyśmy:)
    http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/09/start-wiankowego-wyzwania.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Stworzyłaś bajkowe wnętrze pełne romantyzmu:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  18. ale niesamowitry jest ten Twój kącik... :) jak już kiedyś mówiłam i biurko i krzesła są rewelacyjne! pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękny ten kącik! Obawiam się, że pewnie nie chciałoby mi się tam pracować, tylko wpatrywałabym się zachwyconymi oczyma we wszelkie detale. Cud i miód! :) A z dyskiem dobry pomysł, najgorzej tylko jak człowiekowi się nie chce lub zapomina o zgrywaniu - ja tak mam :( Pozdrawiam i miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale TU fajnie.... zostaję na dłużej i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...