
Wraz z pierwszymi ciepłymi promieniami słońca przyszła nowa energia i w pół godziny uszyłam zasłonki do mebli w kuchni. Znalazłam resztki materiału w kratkę i to mnie zmobilizowało, bo nawet nie pamiętam, od kiedy się za to zabierałam. Ciągle to odwlekałam, bo szycie chyba nigdy moją pasję nie będzie. Proste projekty na zasadzie "wymierz i zszyj" to szczyt moich umiejętności.
Przy okazji do zdjęcia załapała się kuchenna część "wyspy". Widok od strony tzw. jadalni pokazywałam kiedyś tutaj. Ten dodatkowy blat jest niezastąpiony podczas gotowania, bo choćby nie wiem, ile wolnego miejsca było na blacie roboczym, to i tak jest za mało :)

Nowe nabytki to wiklinowa taca z lnianą, pikowaną serwetką ( bardzo tania ) i drewniany kalendarz.
Zasłonki ukrywają mało dekoracyjne elementy wystroju, m.in. grzejnik. Nasza kuchnia jest nietypowa, ze skosem, więc całą zabudowę robiliśmy sami. Zamarzyłam sobie na końcu półeczki na wilkinowe koszyki i mam. A prawdziwym udogodnieniem jest podwieszane radio. Nie wyobrażam sobie pichcenia bez muzyki, a to jest dyskretne i nie zajmuje miejsca na blacie.

W salonie poprzestawialiśmy meble. Impulsem była chęć zakupu lampy nad stół. Po wypróbowaniu wszelkich kombinacji z lampy zrezygnowaliśmy. Za to powstał bardzo klimatyczny kącik, do którego kupiłam ramkę idealną. Miałam taką w głowie i taką spotkałam! Kącik zaprezentuje się, jak w końcu wybiorę kinkiety. Wystające kable ze ścian są mało fotogeniczne :)

Jednak tematu lamp nie odpuściliśmy i w końcu pojawił się plafon w salonie. Bo ile można mieszkać z papierową oprawką na żarówkę?! Styl lampy został narzucony po części przez meble w salonie. Nowoczesne lampy nie pasują, a znów całkiem babcine klimaty też nie są mi po drodze. Dla mnie to kompromis idealny. Plafon kupiony przypadkiem, ale takie zakupy są najlepsze.


Dziękuję za tyle miłych komentarzy!

Ależ zmiany;)zasłonki świetne, marzę o takich tylko wciąż albo czasu albo chęci brak...;( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja zabierałam się za moje naprawdę długo. I na Ciebie przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne! Wszystko mi się baardzo podoba. Pozdrawiam! ;o)
OdpowiedzUsuńWow ale lampa!Naprawdę świetna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
plafon jest przecudny - jak nie lubię takich lamp, to ta mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńTwoją kuchnię uwielbiam nawet bez zasłonek, ale te fajnie wyglądają - zdradź jak są umocowane?
pozdrawiam ciepło
Kasia
Kasiu, zasłonki są nawleczone na drucik, a drucik przymocowany do wbitych od spodu blatu/półeczki małych gwoździ.
Usuńpozdrowienia!
dzięki za odpowiedź :)
Usuńmyślałam, że masz jakiś inny patent, bo z drucikiem u mnie nie przejdzie, bo mam za szerokie szafki - muszę szukać dalej :)
Piękną masz kuchnię Mio :) z tymi zasłoneczkami w kratkę wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPlafon prezentuje się ślicznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kuchnia bardzo ciepła i klimatyczna, a kącik w salonie - jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny, cieszę się, że się Wam podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zasłonki dodają uroku.
OdpowiedzUsuńLampa mnie powaliła, jest przepiękna!
Pozdrawiam
kasia
piękne dekoracje :0
OdpowiedzUsuńOj chyba wiem,gdzie zakupiłaś plafonik, bo ostatnio oglądałam go. I planuję go kupić, bo potrzebuję do salonu czegoś "krótkiego"....
OdpowiedzUsuńŚliczną masz kuchnię.Z przyjemnością ogląda się Twoje zdjęcia!!!
A gdzie kupiłas uchwyty?
Pozdrowionka
Ja jestem z plafonu zadowolona. Dziękuję za komplementy :)
UsuńA uchwyty kupione w którymś z hipermarketów budowalanych. Dawno to było i już nie pamiętam, który to był. One wszystkie takie same...
Pozdrawiam!
Drewniany kalendarz nabyłam i ja. Niezły jest:)
OdpowiedzUsuńPomysł z zasłonkami super, kuchnia świetnie wygląda. Plafon jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Kuchnia wygląda na bardzo przytulną a pomysł z podwieszanym radiem jest rewelacyjny!Plafon jest świetny,wieczorem pewnie jest jeszcze fajniejszy.Takie załamania muszą dawać piękne refleksy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
bardzo fajny patent z radiem ;)Poza tym podoba mi się przytulny klimacik w Twojej kuchni.Zasłony wyszły uroczo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zazdroszczę kuchni...;;)))klimatyczna i taka ciepła.pOZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńBardzo urocze sa te zaslonki, dodaja "smaczku" kuchni.
OdpowiedzUsuńNowe nabytki sa switne, podoba mi sie lustro z okiennicami.
pozdrawiam
Śliczne te kuchenne skrzyneczki na zioła!
OdpowiedzUsuńzmiany na plus. kalendarz jest nietypowy i genialny!
OdpowiedzUsuńAle ładne zakątki!
OdpowiedzUsuńPięknie i zmysłowo. PO Twojemu :)
OdpowiedzUsuńCudnie!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to urządzanie etapami.Czasem warto poczekać na tę właściwą lampę(kredens,kanapę...), a nie kupować coś byle by było.
Po kilku latach wyrzucania pieniędzy udało mi się tego nauczyć, także nad lampą warto się było zastanowić,bo efekt jest!
Pozdrawiam!
www.bezmeldunku.blogspot.com
Oj mnie ta kuchnia tez sie podoba, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwitaj , trafiłam dzis do ciebie jak jakieś przeznaczenie , ale o tym zaraz , najpierw świetny blog , ładne wnetrza , super półeczka domek :) a piszę o przeznaczeniu ponieważ poszukuję takiego plafonu dokładnie ( dla klienta ) jeżeli mogłabyś dać mi jakieś namiary gdzie mogłabym taki kupić , bo już mnóstwo stron przejrzałam i są owszem ale nie pasują , pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń