... a była to najpiękniejsza Księżniczka, spośród wszystkich, jakie do tej pory widzieli jej Rodzice. Wśród radosnego tupotu małych nóżek mijał im dzień za dniem. Aż do dzisiejszego dnia, kiedy to świętowali Jej drugie urodziny.
Nie mogę w to uwierzyć, ale Adka kończy dziś dwa latka! Banalne stwierdzenie: "nie wiem, kiedy to zleciało" nabrało dla mnie realnego znaczenia. Czas mija nieubłaganie, za szybko, zbyt niespodziewanie, a nasza maleńka Córeńka zmienia się ze słodkiego bobaska w rezolutną i pogodną dziewczynkę.
Teraz, kiedy zmęczona solenizantka zasnęła, chciałabym utrwalić te chwile...
Chciałam zrobić Adce małą niespodziankę i zawiesiłam w nocy, przed jej urodzinami, girlandę. Warto było zarwać noc dla takiego zdziwienia :)
Zmieścił się jedynie napis "2 latka", bo na przeciwległej ścianie zabrakło punktu zaczepienia :)
Tak wyjątkowa okazja wymagała wyjątkowej oprawy, dlatego rzucając się na głęboką wodę, upiekłam tort. Pierwszy raz w życiu. Piekłam ciasta, ciastka, babeczki, ale torty zawsze mnie przerażały. I pewnie kupiłabym gotowy, gdyby nie pewien przepis. Zobaczyłam go i już nie było odwrotu. Mój tort nie jest idealnie wykończony, ale w kwestii smaku nie można mu nic zarzucić. Pyszny!

Zrobiłam też babeczki wg przepisu Elle. To zdecydowanie moje smaki, będę piekła je częściej.
Jednym z prezentów dla Adki ( a może dla Rodziców? :) ) była czekoladowa fontanna. Mała, zgrabna i różowa :) Jestem jej wielką fanką!

Zmykam cieszyć się jeszcze tym wyjątkowym dniem!
Pozdrowienia!