niedziela, 4 sierpnia 2013

Tydzień w zdjęciach - #5

Czas na kolejną tygodniową relację. Ta formuła sprawdza się, bo nakręca mnie do pisania - jednak „bat nad sobą” to najlepszy dla mnie motywator :)


Ostatnio jestem bardzo oszczędna w kupowaniu dodatków do domu. Nie chcę zagracić przestrzeni, ale ta latarenka była tak bardzo przeceniona, że nie odmówiłam jej wzięcia do domu. Nawet w sklepie zapytałam, co z nią jest nie tak, skoro jest przeceniona, bo ja nie umiałam się niczego doszukać. Okazało się, że ma szparę między drzwiczkami i delikatne zarysowanie na daszku. TYLE! Uśmiechnęłam się i wzięłam ją ze sobą. 


Skończyłam album z wiosennymi zdjęciami Adki. Uznajmy, że skoro wiosna w tym roku tak późno przyszła, to i albumik może być opóźniony :) Sówka i kwiatek pochodzą z zestawu gotowych naklejek ściennych kupionych z rok temu w Biedronce, papiery z Lidla – wyszedł taki dyskontowy wyrób.


Zawsze albumiki opatruję osobną karteczką z kilkoma słowami od siebie. Schowanie jej ułatwia mi wykrojnik w kształcie małej koperty. Za to lubię właśnie wykrojniki – bardzo ułatwiają pracę. Nie lubię „gołych” kółek spinających albumy. Zazwyczaj ozdabiam je wstążkami, ale tym razem są to guziki nawleczone na sznurek.


Zawieruszyły mi się zdjęcia z wakacyjnymi „pamiątkami”, więc jest takie spóźnione. Przywiozłam dwie świece ( przecena była, hihi ) oraz balsam do ust w ciekawym opakowaniu.


A tu już kwiatki, które Adka przynosi z prawie każdego spaceru z Tatą i Bohunem. Zawsze wyszuka jakiś dla Mamy i takie są najpiękniejsze:)


W te słoneczne dni bardzo często chronimy się w parku i wtedy Adka zawsze zabiera niezniszczalną torebkę pamiętającą jeszcze moje dzieciństwo.


Zbierane przez nas szyszki i żołędzie intensywnie przypominają o nadchodzącej jesieni…


Żegnam się zdjęciem kultowej „Cafe Byfyj” na katowickim Nikiszowcu. „Byfyj” to po śląsku „kredens” i wnętrze nawiązuje do takiego klimatu. Nikiszowiec jest ceglasty i po prostu piękny! Mieliśmy okazję być na typowo śląskim odpuście, ale zdjęcie Nikiszowca tylko JEDNO – ucieczka balonu i poszukiwania zastępcy były na pierwszym planie :)

Pozdrawiam gorąco!

9 komentarzy:

  1. Gratuluję udanego tygodnia:) Latarnia piękna, przygarnęłabym zdecydowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry :)
    Latarenka rzeczywiście piękna, myślę, że też bym się skusiła :)
    Uwielbiam sówki, Twoja jest śliczna, album również :)

    pozdrawiam serdecznie i miłego dnia Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Latarenka cud miód. Nawet z powybijanymi szybkami bym wzięła:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Latarenka no właśnie, masz tak pięknie w domku oddaj nam choć tę latarenkę;P:P:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Laterenka świetna, żal by jej było nie wziąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. na Nikiszowcu sprzedaje zawsze w czasie trwania jarmarku moja koleżanka....
    http://zilonka.blox.pl/html to jej blog....
    a twoje klimaty domowe niezmiennie zachwycają.....

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna relacja! Latarenka śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  8. ale cuda! :) uwielbiam takie podsumowanie tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...