poniedziałek, 7 listopada 2011

Się dzieje !


szybki wpis z frontu robót

dzień pierwszy

bilans na dziś:
  • stan przedzawałowy pana kafelkarza po zobaczeniu naszej łazienki: mały metraż plus zakamarki robią wrażenie!
  • zmiana koncepcji kładzenia kafelek - przy tak małych powierzchniach układanie ich naprzemiennie sprawiało wrażenie jeszcze większego chaosu
  • ściany w przedpokoju "wykropkowane artystycznie" przez maszynę do cięcia na mokro
  • salon przemieniony na magazyn sprzętu wszelakiego
  • zalana kuchnia - Adka kąpała się w kuchennym zlewie

jednym słowem: pandemonium!




A żeby było mało atrakcji - remont klatki w naszej kamienicy trwa w najlepsze.
I chociaż remonty zawsze wywoływały we mnie nerwowość, to cieszę się, bo już widzę, jak przepoczwarza się w pięknego motyla ta nasza okropna klatka. Będzie pięknie!




Na koniec uwiecznione zmagania naszych sympatycznych panów malarzy z językiem polskim:



Tym optymistycznym akcentem żegnam się :)
Trzymajcie kciuki!


15 komentarzy:

  1. Mia -piękne mieszkanie wymaga pięknego wejścia :-). Kafelki cudnej urody.
    pozdrawiam
    Lucy

    OdpowiedzUsuń
  2. No kochana z jednej strony Ci współczuje tego bałaganu. Sama miałam to niedawno przez miesiąc a z drugiej strony się cieszę i się doczekać nie mogę na efekt.
    Super tak po remoncie posprzątać, poukładać wszystko usiąść i podziwiać jak cudnie w mieszkanku.
    Trzymam kciuki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucy - dzięki! Klatka ma wielki potencjał, tylko narazie jeszcze potrzebuje czasu na metamorfozę.
    Duditka - właśnie na ten moment czekam - kiedy posprzątam i w końcu zobaczę kafle na ścianie, a nie w pudełkach. Dzięki za słowa otuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie cudownie, a zamieszanie remontowe kiedyś minie, trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie, będzie:) I to niebawem. Zapomnisz jak ciężko i brudno było jak będziesz się już cieszyć piękną łazienką (i klatką schodową).

    OdpowiedzUsuń
  6. Blue, Myszka - dzięki za słowa otuchy. Momentami mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy. A remont plus małe dziecko to diabelskie połączenie :)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. No pewnie, że trzymamy!! Będzie u Was jeszcze piękniej! Chociaż nie wiem czy jest to możliwe :)

    Uściski Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kibicowałam dotąd temu co się dzieje wewnątrz, teraz kibicuję też klatce:) Mam nadzieję, że panowie od "wiertania" dorównają Ci kroku i wszystko pójdzie jak z płatka:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj dzieje się u Ciebie!!
    Cierpliwosci Ci życzę!
    bedzie super!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja uwielbiam takie charakterne klatki schodowe, oczywiście fajniej jest wejść do świeżej, czystej klatki. Pamiętam jak odnowili moją kamienicę. Szalałam z radości była i jest taka piękna (strasznie żałuję, ze już tam nie mieszkam).

    Ciekawa jestem efektu końcowego, bo już zapowiada się super!!

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj remonty bywają często powodem bólu głowy, życzę szybkiego ich zakończenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. oby pan kafelkarz zawału nie dostał, bo cudnie się zapowiada
    a czemu cegieł nie zostawiacie?
    klatka będzie cudnie wyglądać, jak skończą
    buziaki i nie daj się nieprzychylnemu losowi :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  13. No dziewczyno, to się zaczęlo na calego !!!!
    Ale już początki końca widać, będzie dobrze i ... pięknie !!!

    Kafelki naprawdę cud malina.

    Nie daj się kurzowi. Remont w końcu się skończy.
    Klatka schodowa również ciekawie się zapowiada.
    Wielkie buziole !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj trzymam trzymam i czekam na cd.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Coraz ładniej u Ciebie. :) Mnie też czeka remont. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...