sobota, 15 marca 2014

It will rain...

Czas rozpocząć kolejny rok blogowania. 
Dziękuję za tyle miłych słów pod poprzednim wpisem. Do dziś wspominam te emocje, które mi towarzyszyły podczas pierwszych postów. Ekscytacja pozostawianymi komentarzami, znajomości trwające do dziś. Mniej więcej w tym samym czasie zaczynały niesamowite dziewczyny: Ushii ( Ushiilandia ), Renata ( Dom Artystyczny ), Mili ( Domilkowy Domek ), Paula ( Home my place ), Elisse ( Utkane z marzeń ), Ita ( Jagodowy zagajnik, Aga ( Oaza ), Lloka ( Marzę, więc jestem ), Dag-eSz ( Pod norweskim niebem ), Elle ( Le petit bonheur ). Uwielbiałam ( i uwielbiam nadal ) ich blogi. Z niecierpliwością czekałam na każdy kolejny wpis. To niesamowite, że prawie wszystkie tworzą nadal swoje wirtualne światy. Bardzo tęsknię za Elisse i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze do nas wróci. Dziewczyny, dziś pozdrawiam Was szczególnie mocno!



Wiecie, że moje ostatnie dni nie były tymi wymarzonymi. Nie mam pod ręką mądrych słów, wielokrotnie nie wiem, co napisać. Teraz też nie. Ot, życie… 
W przypływie weny, pewnie pod wpływem tego wspaniałego słońca zrobiłam kilka zdjęć, więc je wrzucam na dobry początek szóstego roku blogowania.


Głównym bohaterem jest koszyk, a w zasadzie koszyki, które w tym samym czasie pojawiły się w naszym mieszkaniu. Zielony pochodzi z TK Maxx’a. Już od dawna nic ciekawego tam nie znalazłam, ale ten koszyk nie mógł zostać w sklepie :) Trzymam w nim włóczki, z których aktualnie coś szydełkuję. Te zielonkawe są niesforne, włochate. Kupiłam je z myślą o lekkiej chuście, ale nie umiem na razie ich ujarzmić, więc poczekają na większy przypływ mojej cierpliwości.
 

W wolnych chwilach szydełkuję najprostszy kocyk świata, który mam nadzieję skończyć przed Adkowymi urodzinami ( to już za dwa tygodnie! )


 Wieczory nadal są „kominkowe”. Nie wiem, jak ja żyłam bez niego? :) Wracając do koszyków: miałam wcześniej tylko ten największy, przeznaczony na drewno. Brakowało mniejszych. 


Ten okrągły zwinęłam Mamie i jest on pewnie duuuuużo starszy ode mnie. Znaleźliśmy go w rodzinnym domu mojego Taty. Miałam wtedy 8 lat, a pamiętam bardzo dokładnie ten opuszczony, malutki domek na białostocczyźnie. Byłam tam tylko ten jeden raz i czasem wracam w to miejsce wspomnieniami. Dzieli nas cała Polska, Tata już drogi nie wskaże, a ja czasem myślę, by odnaleźć to miejsce. Może kiedyś?


Ostatni koszyk to już zupełna „nówka”. Napatoczył się przypadkiem, kiedy już zwątpiłam, że znajdę gdzieś podobny do tego dużego :)


I tyle na dziś :)
Deszczowa pogoda, to i deszczowy tytuł dzisiejszego wpisu. Ale chyba jest lepiej, skoro i ten deszcz dzisiaj mi się podoba :)

Pozdrawiam!

37 komentarzy:

  1. W taką pogodę kominek i szydełko to idealne rozwiązanie. Sama wczoraj zapaliłam świece i poszły włóczki w ruch... Dzisiaj od rana też pada, więc będzie podobnie. Mam nadzieję, że smutki miną i znowu będzie dobrze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo! Nie najlepiej zaczął mi się ten rok, ale wierzę w dobre zakończenie :) I u mnie deszcz, więc siedzimy przy kominku.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Dziękuję Ci za to miejsce, które tworzysz, lubię tu zaglądać i odpoczywać :) Za Elisse również bardzo tęsknię, licząc na to, że jeszcze będzie dla nas fotografować i pisać. Pozdrawiam ciepło i życzę miłego niedzielnego dziergania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo się cieszę, że Tobie się u mnie podoba :) Wierzę w powrót Elisse, choc też rozumiem, jak życie potrafi absorbowac i wtedy blogowanie schodzi na dalszy plan. Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Jak dobrze, że poruszyłaś sprawę powrotu Elisse. Jej blog jest u mnie obecny do dzisiaj i też mam taka nadzieję, że jeszcze do nas powróci. Bardzo lubię bywać u Ciebie. Gratuluję rocznicy i życzę samych radosnych dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I ja zerkam na listę blogów wypatrując czegoś nowego u Elisse.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  4. To wspaniałe tyle lat blogowania. Byłyście prekursorkami. Życzę zawsze weny i odwiedzenia kiedyś rodzinnych stron :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Z tą weną to różnie bywa :) Bywa, że blog obrasta w kurz, ale i tak nadal mnie do niego ciągnie. Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Te blogi które wymieniłaś również bardzo lubię przeglądać i czytać, szkoda, że Utkane z marzeń już nie funkcjonuje :( W sumie to aż tak nie siedzę w blogowym świecie i nie wiem kto pierwszy założył bloga o tej tematyce, ale jak jesteście prekursorkami to gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiem, kto był pierwszy, ja na pewno nie :) Ale z wielkim sentymentem wspominam tamte czasy. Blogów było tak niewiele, że każdy nowy wpis był niemal jak święto :)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  6. Wspaniale że jesteś.
    Masz cudowną kolekcję koszyków.
    Och jak ja Ci zazdroszczę tego cudownego kominka.
    Pozdrawiam Cię i mam cichą nadzieję ze nas nigdy nie opuścisz.
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wiesz, wiele razy myślałam, by dac już spokój z tym blogowaniem, ale to już chyba jak hobby, skoro tak mnie do tego ciągnie :) Sama jestem ciekawa, w którą stronę będą zmierzały blogi wnętrzarskie. Pozdrowienia!

      Usuń
  7. Witaj Kochana
    czas leci szybciutko i tak naprawdę ja sama nei wiem kiedy to te 5 lat minęło. Ten czas w blogosferze uważam za niezwykle ważny, między innymi dzięki tej wirtualnej przestrzeni spotkałam pokrewną duszę i ta przyjaźń trwa i jest szczera.
    Od tego czasu kiedy My zakładałyśmy blogi trochę ta blogosfera ewaluowała - niekoniecznie w tym kierunku w jakim bym chciała - ale cóż, żadnego wpływu na to nie mamy. Myślę, że grunt to pozostać w tym świecie sobą i nie do końca dać się zwariować nowym trendom.

    A tak na marginesie to koszyczki uwielbiam, teraz nie mam pola do popisu i każdy dodatkowy zagraca mi moje mieszkanko, ale już niebawem rozwinę skrzydełka na większym metrażu :)
    Takie zwykłe są najfajniejsze, ja mam mnóstwo takich staruszków w komórce - w końcu kiedyś je wyciągnę :)

    Niedzielne buziaki tymczasem przesyłam
    Dorota -Mili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio śledzę dokładnie Twoje plany budowlane :) bardzo lubię oglądac takie fotki z cyklu "making of". Masz rację, zmieniła się blogosfera wnętrzarska.Ja się przyznam, że nie rozumiem trendów w urządzaniu mieszkań, domów. No bo jak? W następnym sezonie zmienię sofę, fotel itd. bo inny kolor okazał się modny? To nie bluzki czy spodnie :)Ale jak mówią "każdemu według potrzeb" :)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  8. Tak wiele już lat?Serdecznie Ci gratuluję. Lubię do Ciebie zaglądać. Życzę dużo weny i miłej niedzielki,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Tak, sama nie wiem, kiedy te 5 lat zleciało :) Spokojnej niedzieli!

      Usuń
  9. Wow,sześć lat to kawał czasu!!!! Gratulacje,że nadal trwasz i że możemy cieszyć się twoimi wpisami i zdjęciami.
    Buziaczki ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Właśnie szósty rok się rozpoczął, szmat czasu.

      Usuń
  10. Tyle lat :) Jestem pod wrażeniem i życzę weny na kolejne wiele lat bo lubię Tu zaglądać. Życzę lepszej pogody w sercu i za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudnie i ciebie ale twój post jakiś taki z lekkim powiewem smutku
    mam nadzieję że u Ciebie wszystko w porządku
    kominek, koszyki...ehhh piekne

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję tak pięknej rocznicy :)))
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejne 5 lat też zleci nie wiadomo kiedy, tak myślę :)
    Odwiedzam prawie wszystkie blogi które wymieniłaś i nawet nie zdawałam sobie sprawy, że już istnieją taki kawał czasu (zwłaszcza, że nie zaglądałam od początku, tylko jakieś 2-3 lata, a komentuję dopiero odkąd sama założyłam bloga).
    Mam nadzieję, że będziesz pisać nadal, bo Twój blog to prawdziwa kopalnia inspiracji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No kochana, to właśnie w dużej mierze dzięki blogerom coś drgnęło w świecie urządzania wnętrz, stylizacji, aranżacji... więc te wszystkie wpisy, nowości, starości i inne rzeczy mają głęboki sens. Kosze czy we wnętrzach stylowych czy nowoczesnych zawsze nadają przytulności i ciepła :)
    Życzę Ci wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas już skończyło się drewno do kominka, a szkoda, po patrząc na ogień u Ciebie zatęskniłam za tym ciepełkiem :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Serdecznie gratuluję tych 5 lat blogowania. Lubię do Ciebie zaglądać i z całego serca życzę Ci dobrych dni. A jak już nadejdą te złe to życzę dużo sił na stawianie czoła tym trudnością i oby szybko wychodziło słońce.
    Cudownych kolejnych lat blogowania i takich pięknych zdjęć.
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawie prowadzisz blog i z wielką przyjemnością wszystko tutaj obejrzałam - gratuluję udanych długich lat blogowania. Ja dopiero raczkuję od trzech miesięcy i nie wiem, czy z tego coś wyjdzie, ale cieszę się ,że mogę odwiedzać takie miejsca jak to - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne te Twoje zdjęcia! Ja tez uwielbiam wszelkiego rodzaju koszyki. A bez kominka ja się cały czas zastanawiał jak mogę żyć:-) kominek to moje marzenie ale chyba bardzo odlegle:( gratuluję rocznicy! 6 lat to bardzo poważny staż !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Łał tyle czasu już tutaj Jesteście...! GRATULUJĘ wytrwałości ...
    Cieszę się, że Jesteś i mam nadzieję, że ostatnie smutki nie pozwolą Ci zaprzestać...
    Kosze piękne, wnoszą wiejski klimat, który ja tak lubię:)
    ile by ich było zawsze mało...
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudne kosze! Szcególnie te okołokominkowe :)
    Własnie kliknęłam w post "Mój bukiet" i ... Ach to Ty miałaś te cudne fioletowe pantofelki i szarfę przy ślubnej sukni :).
    Ja mój blog też już ponad 5 lat prowadzę. Zaczynałam tuż przed Tobą, tylko miałam dłuższe przerwy. Elizy tez mi brakuje. Mam nadzieję, że wróci do blogowego światka.
    Serdeczności i wszelkiej pomyślności

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie u Ciebie kochana i tak przytulnie !!!!!! Dobrze, że już troszkę optymistyczniej .. Mam nadzieję , że będę mogła wpadać do Ciebie przez kolejne latka ... Pozdrawiam cieplutko ..

    OdpowiedzUsuń
  22. Z takiego pięknego domu to nawet w słoneczną pogodę trudno byłoby wyjść :)

    OdpowiedzUsuń
  23. U ciebie, jak zwykle czarująco i zachwycająco, napisze jeszcze raz koza prezentuje się pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję Ci kochana kolejnego roku:)) Mnie też już stuknęło pięć... Ależ to leci;))
    Obyś była z nami jeszcze dłuuugo..
    Życzę wielu pomysłów!!
    Ślę uściski

    OdpowiedzUsuń
  25. prześliczne zdjęcia, gratuluję kolejnego roku :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...