sobota, 7 lipca 2012

W wolnej chwili




W naszym przedpokoju trzęsienie ziemi. Butelkowa zieleń ścian została prowizorycznie zamalowana farbą podkładową, w ścianach dziury, a my zadowoleni, że w końcu jest czas na zwyczajny remont, a nie tylko na pracę. Może dziwnie to zabrzmi, ale możliwość zrobienia bałaganu w domu daje nam ostatnio wiele frajdy.




W ramach odreagowania zatraciłam się w moich papierkach. Zrobiłam ostatnio wiele kartek, ale zdjęć mam malutko. Uchowała się karteczka dla Teściowej i okładka albumu wakacyjnego. Bardzo lubię utrwalać chwile, ma to dla mnie wielką wartość, bo pamięć jest tak ulotna. Staram się robić jak najwięcej zdjęć – głównie Adki - i od razu wkładać je do albumów. Każde zdjęcie opisuję – czasem wystarczą dwa słowa, by przywołać z czeluści pamięci pozornie zapomniane wydarzenia.




W wolnych chwilach poduczyłam się, jak robić kolaże ze zdjęć. Wiele im jeszcze brakuje, ale spodobało mi się ich tworzenie.








Ostatnio na wielu blogach pojawiają się pastelowe naczynia i foremki. Tak zapadły mi w pamięć, że dokonałam zakupu, jak tylko je zobaczyłam :) A na emaliowany kubek trafiłam w zwykłym sklepie, którym pamiętam jeszcze z dzieciństwa pod "społemowskim" szyldem.



W tak piękną pogodę spędzamy czas głównie poza domem, ale mamy też alternatywę. W razie niepogody zaopatrzyłyśmy się z Adusią w książkę kucharską dla dzieci i będziemy szaleć w kuchni z Cecylką Knedelek :)






Zapoznałam się z nowym interfejsem bloggera i zamieszczenie wpisu zajęło mi dwa razy więcej  czasu, ale podobają mi się te zmiany.
Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, jakie pojawiły się pod ostatnim postem. Od razu lżej na duszy.

Pozdrawiam gorąco!

13 komentarzy:

  1. Ja też lubię remonty, byleby nie trwały zbyt długo. W tamte wakacje miałam ich dosyć, bo przez złą pogodę schnięcie się przeciągało.
    Ale piękne te foremki :-)
    Coraz bardziej podobają mi się scrapbookowe kartki i inne wytwory. Twoje są śliczne, pokaż więcej :-)
    Pomysł z umieszczaniem zdjęć w albumach i opisywaniem - świetny. Pierwszy raz zobaczyłam coś takiego u koleżanki z Niemiec. Jej mama prowadziła taki album od chwili jej narodzin. Nigdy wcześniej nie widziałam tego typu pamiątek, w Polsce chyba nie było to takie popularne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tyle miłych słów!
      Ja ostatnio nwet remonty polubiłam :)

      Usuń
  2. Ja zaczynam bałagan za tydzń:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja walczę od miesiąca z rematem hehe troszkę jest utrudniony gdyż moja 2 miesięczna pociecha czasem go utrudnia ......ale efekty są super wiec wart się męczyć......bardzo ładne skrabki ja niestety jestem lewa do takich rzeczy pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Adka też "pomaga" w pocie czoła, więc wiem, co to znaczy :)

      Usuń
  4. Już mnie ciekawi jak będzie finalnie wyglądał przedpokój po remoncie. Czekam cierpliwie.
    Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak skończymy to serdecznie zapraszamy do nas :)

      Usuń
  5. Ale jestem ciekawa efektu końcowego!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem tego efektu ciekawa, hehe :)

      Usuń
  6. Bałagan, który prowadzi do odnowy jest zawsze i dla mnie mile widziany ;)
    Papierowe wytwory bardzo ładne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pochwały. Ja tyle ostatnio miałam innych zajęc, że teraz remont mnie cieszy :)

      Usuń
  7. Ciekawe jak to będzie już po remoncie :)
    Zajrzyj do mnie.. napisałam o Twoim meblu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...