poniedziałek, 9 listopada 2015

Nawet nie wiem, jak zacząć…

Huragan. 
W wersji ekstremalnej. 
Przetoczył się przez moje życie i zmienił wszystko. Nic już nie jest i nie będzie takie samo. Jeszcze w oddali słychać jego groźny pomruk, ale ja zatykam uszy z nadzieją, że wreszcie da o sobie zapomnieć. 
Wiele zniszczył. Wiele już nie odbuduję. Żal? Pozostał. 
Ale i nadzieja na nowe rozdanie. Na powrót do żywych. I ten rzeczywisty, i ten wirtualny, blogowy. Tęskniłam, brakowało mi pisania, robienia zdjęć, przestawiania, ale nie byłam w stanie. Zbyt mocno żyłam przytłaczającą rzeczywistością, by tutaj kreować jej sielską wersję.
Przez ten czas wiele się zmieniło. Wracam z kilkoma bliznami na duszy i na ciele. I z przeświadczeniem, że życie jest nieprzewidywalne. Kiedyś wydawało mi się, że mam na nie wpływ, dziś uczę się z pokorą przyjmować to, co mi przynosi.


A przyniosło wiele złego i wiele dobrego. Zafundowało okropnego kopa w tyłek, ścisnęło gardło strachem przynosząc zupełnie niespodziewanie chorobę. Jeszcze zasypiam z przerażającym obrazem sali operacyjnej pod powiekami, jeszcze odliczam dni do odbioru wyników badań, ale staram się spychać to wszystko w głąb podświadomości.


I w zupełnej opozycji los spełnił niewypowiadane nigdy głośno marzenie. 
Mam DOM! 
Znaleziony bez szukania, wybrany bez momentu zawahania. Do teraz w to nie wierzę, ale akt notarialny nie kłamie :) Dlatego czas na nowe "wymarzone miejsce". Na wielki remont w moim życiu. Na sprzątanie i na nowy porządek.


 Jest ogrom do zrobienia! Chyba nawet sama sobie nie do końca zdaję z tego sprawę, ale czekam na przypływ sił i zaczynam działać. Będzie o czym pisać, będzie czemu robić zdjęcia.  I nie będzie czasu na zbędne myślenie i zamartwianie się.

Dziś mało zdjęć, ale ryczka znaleziona w piwnicy i hortensje z ogromnych wprost krzaków aż się prosiły o swoje 5 minut. 



A wszystkim, którzy przysyłali niesamowicie ciepłe maile w trakcie mojej nieobecności: 
DZIĘKUJĘ!
To był dla mnie ogromny zastrzyk sił i wsparcia.
Do napisania!


Pozdrawiam, 

35 komentarzy:

  1. Hmmm nie wiem co się stało, ale huragan to huragan...niszczy. Pamiętaj jednak że Twojego myślenia nie może zniszczyć nic. "Kto nie boi się wierzyć, że się uda, ja nie ja wierzę, wiara czyni cuda...."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo :) Staram się jak mogę kierowac myśli na pozytywne tory.

      Usuń
  2. Kochana, bardzo mnie przerazilo co napisalas. Huragan rowniez przezylam przed 5 laty....Ciezka choroba, z ktora do dzisiaj walcze, ale nie dam sie.
    Wierze, ze i Tobie sie uda dalej pomyslnie isc do przodu !!!!!! Mysle, ze nowy dom da ci sil i duzo milych chwil. Zycze ci tego z calego serca !!!!
    Pozdrawiam goraco
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję choroby i tak długiej już walki z nią. U mnie tylko rok, a są momenty, że brak już sił.Obyśmy obie wytrwały :)

      Usuń
    2. Mia, WYTRWAMY !!!!! Czasami tak jest, ze nie ma juz sil. Ale to tylko chwilka. My sie nie damy !!!!!

      Usuń
  3. Dobrze, że jesteś :)
    Huragany nas nie omijają, często ranią, łamią nas jak suche gałązki, ale jeśli przetrwamy te trudne chwile, stajemy się silniejsi:)
    Znam to z własnego doświadczenia....
    Nikomu nie życzę takich lekcji z życia, ale jeśli już są nam pisane, szukajmy wsparcia i walczmy !!
    Życzę Ci dużo zdrowia i gratuluję domu !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie można się poddawac, nawet jeśli to czasem bardzo trudne. Dziękuję za słowa wsparcia, to wiele dla mnie znaczy.

      Usuń
  4. Pięknie to napisałaś, takie mądre i życiowe słowa... trzymam mocno kciuki aby wszystko potoczyło się dobrze i czekam na kolejne posty. Pozdrawiam Małgorzata z iloveshabb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło czytac Twoje słowa :) Sama nawet nie wiedziałam, jak to wszystko ubrac w zdania. Dziękuję za kciuki!

      Usuń
  5. Niestety tak to jest,że życie przynosi nam zupełnie nieoczekiwanie i huragany i radość.
    Oby teraz nadchodzący czas przyniósł ci już samo dobro !
    Trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!! Jak to mówią: czasem słońce, czasem deszcz :)

      Usuń
  6. Ja zawsze mówię źle już było , teraz może być tylko dobrze. Masz motywację więc do dzieła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jest huk roboty, nie ma co się obijac :)

      Usuń
  7. Życie jest nie przewidywalne ale mam nadzieję, że jest światełko w tunelu, że wszystko się dobrze ułoży i myśl o domu doda sił, nowej energii i huragany miną . życzę tego z całego serca. Będzie dobrze, musi być tylko lepiej, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję za tyle słów wsparcia. Dobrze tutaj wrócic :)

      Usuń
  8. Cudnie! Wspaniałych początków, nie patrz wstecz, przed Tobą nowe doznania, wyzwania i doznania! Ach jakże pięknie, tak zaczynać od początku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wierzę, że będę mogła na nowo pourządzac przestrzeń :) Dzięki za miłe słowa!

      Usuń
  9. Życzę dużo zdrowia i przesyłam dużo uśmiechu i pozytywnej energii! Trzymaj się cieplutko! Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  10. Los nam pisze czasem okropne scenariusze , które niczym grom z jasnego nieba niszczą nasz świat i nas samych .... Wytrwałości kochana , mnóstwo uśmiechu na co dzień i siły , siły , siły :) Pozdrawiam ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) I tego uśmiechu, i tej siły mi czasem najbardziej brakuje,ale jest nadzieja, która trzyma w pionie :) Pozdrowienia!

      Usuń
  11. Nie wiem co Cię spotkało, ale mam nadzieję, że wszystko idzie w dobrą stronę:) Życzę dużo zdrowia i siły. Gratuluję domu i wszelkich możliwości jakie daje posidadanie takiego własnego miejsca na ziemi :) Nowe miejsce, nowe siły - to, co złe niech zostanie gdzieś daleko. Dobrej energii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie to ujęłaś: "nowe miejsce, nowe siły" - mam nadzieję, że właśnie tak będzie. Dzięki za dobrą energię !

      Usuń
  12. Kochana wszystkiego najlepszego i najspokojniejszego by już żadne huragany nie pojawiały się na horyzoncie. Wysyłam mnóstwo pozytywnej energii :) Gratuluje oczywiście domu i już nie mogę się doczekać nowych postów.
    Pozdrawiam cieplutko,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Tobie dziękuję za energię! I ja czekam już na zmiany, na planowanie, na gruby remont :) Pozdrawiam!!!

      Usuń
  13. Kochana tak wiele nas zmienia, choć wydawałoby się, że jesteśmy poukładane...za rogiem czai się tyle złego, tylko staramy się tego nie czuć, a kiedy już przychodzi wytrąca nas to z równowagi życiowej i boimy się...tak STRACH zmienia nas...ja tak miałam w tamtym roku, najpierw niby przyjaciele odwrócili się, bo ruszyłam swoją drogą, potem depresja, chociaż dla mnie tak niemożliwa, bo przecież skąd kiedy wszystko idzie po mojej myśli...a jednak...
    strach ma wielkie oczy, ale kiedy mamy coś dobrego na co czekamy musimy się podnieść, by zawalczyć dla siebie...!!! nie dać się, bo wszystko jest w naszej głowie!!!
    cieszę się, że Jesteś na dobrej drodze i znalazłaś swoje miejsce na ziemi, już nie mogę się doczekać jak nabierać będzie Twój świat barw...
    Buziaki i trzymaj się, bo chociaż nie znamy się osobiście to życzę Tobie jak najlepiej i pamiętaj nie poddawaj się!!!
    Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znamy się, a jakbym miała w Tobie przyjaciółkę :) Tyle mądrych i potrzebnych mi słów tu napisałaś. Najważniejsze, to nie dac się złym myślom, sama się tego uczę, a to niełatwa nauka. Dziękuję gorąco za wsparcie. Pozdrowienia!

      Usuń
  14. dużo zdrowia i siły życzę.. po burzy zawsze świeci słońce, a dla Ciebie zaświeci wyjątkowo ciepło ;)
    pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na pierwsze relacje z nowego domu :) gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja chciałabym zrobicfotki, zamieścic je tu, planowac, urządzac. Bardzo na to czekam :) dziękuję za gratulacje i słowa wsparcia! pozdrowienia!

      Usuń
  15. Huragany to nic dobrego. Ale łapie się po nich dobrą perspektywę i spojrzenie na swoje życie. Najgorsze za Tobą, a teraz nowy etap. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, po trudnych chwilach, nawet te zwykłe, codzienne cieszą podwójnie. Pozdrowienia!

      Usuń
  16. Hej, trzymam kciuki i ciepło myślę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, Kochana... dużo sił Ci życzę, wytrwałości, no i zdrowia przede wszystkim! A wymarzony DOM niech będzie początkiem czegoś lepszego dla Ciebie! Trzymam mocno kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę cudownie znów cię tu widzieć.
    Mocno zaciskam kciuki za powodzenie, wymarzony dom już tuż, tuż...

    pozdrawiam,
    Martita

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...