piątek, 3 maja 2013

W deszczowe dni majowe



Pada. Momentami ulewnie. Ale i taka pogoda nam nie straszna. W trybie pilnym kupiliśmy Adce nowe kalosze ( wybór własny małej właścicielki ), ja z szafy wyciągnęłam swoje i testujemy ich wytrzymałość w tych warunkach pogodowych. Spacer w deszczu też może być przyjemny, zwłaszcza wtedy, kiedy nigdzie nie spieszymy się. A obserwowanie radości dziecka wskakującego bezkarnie w kolejne kałuże – pełnia szczęścia!




W wolnych chwilach kończyłam album, który męczyłam już długo. Zupełnie te świąteczne klimaty teraz nie pasują, ale co tam! Na warsztacie miałam album z wyprawy do Krainy Świętego Mikołaja. Wnętrzem zanudzać nie będę – jest utrzymane w podobnych, co okładka, klimatach.



 
Poeksperymentowałam trochę z mediami i choć to pracochłonne, efekty są tego warte.  Moim nowym uzależnieniem jest też „włochata” wstążeczka – wpycham ją już do kolejnych prac :) 




  Koniec tego wpisu będzie roślinny.




 Pierwszą bohaterką jest roślinka kupiona w Tesco – przeceniono ją na 2,50 zł, pewnie wieszcząc jej rychły koniec, ale ona się nie dała i kwitnie u nas już od trzech tygodni.




Nie wytrzymałam i posadziłam już pelargonie. Wiem, że zimni ogrodnicy, zimna Zośka jeszcze przed nami, ale… :) Wybór kolorów pozostawiłam Adce i mamy zupełny misz-masz. Jest wesoło i różnorodnie.
Nowością w tegorocznych donicach jest roślinka mająca odstraszać konary. Liczę na nią!


Pozdrowienia!

15 komentarzy:

  1. Małe kalosze prześliczne :) sama bym takie chciała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Włochata wstążeczka w kolorze bladego różu... pięknie się prezentuje, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieci uwielbiaja deszcz i sie swietnie bawia na dworze gdy pada..
    Ja röwniez uwielbiam deszcz..wszystko tak zwalnia... i tak pieknie pachnie..uwielbiam TO!!!
    Piekne pelargonie i reszta kwiatköw..ja przez ten remont sypialni zapomialam o skrzynkach na dworze...
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie fajne kaloszki :) Dzieci uwielbiają kałuże, mój syn dziś wjechał w rolkach w kałuże i nie przewidział głębokości ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kaloszki w groszki skradły moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie te kaloszki w groszki są cudne!!! Piękny album :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. kaloszki w groszki zabieram... piekne sa, a z tymi drugimi tworza super duo-bo michol pasuje...
    jak zawsze milutko i pastelowo w Twoim otoczeniu!!!
    pozdrawiam cieplo z Burscheid
    ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Z takimi kaloszkami to i deszczowa majowka nie jest straszna .....

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak nazywa się ta roślinka odstraszająca komary?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam :( Poleciłam mi ją sprzedawczyni, pytaj o roślinkę na komary.

      Usuń
  10. Głowa do góry- dziś pada jutro będzie słońce:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  11. W czasie deszczu dzieci bawią się doskonale ... gorzej z dorosłymi ...
    Album wygląda pięknie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie tu u ciebie. Co do komarzycy, to my w zeszłym sezonie może mieliśmy ze 2 komary. Pachnie ślicznie i działa!!
    Pozdrawiam
    Ewa z Pyrowego Zakątka

    OdpowiedzUsuń
  13. Może to głupio zabrzmi, ale tak mi się u Ciebie podoba, że mogłabym te posty i fotki przeglądać i przeglądać. Piję właśnie gorącą czekoladę i napawam się tymi widokami. Ależ mi błogo;) Dziękuję za taką przyjemność:)

    Wpadnij do mnie, ja krótko prowadzę bloga, ale jestem ciekawa Twojej opinii, będzie mi miło jak poczytasz lub przejrzysz moje ostatnie posty:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...