Pierwszy wpis w Nowym Roku!
Już dziś zdążyłam się pomylić i wpisać zeszłoroczną datę,
więc pewnie trochę czasu minie, zanim przestawię się na właściwe tory. Jednak cieszę się na ten nowy czas, zwłaszcza że już sam początek
roku zapowiada się intensywnie.
Mamy z Mężem i Adką taką małą tradycję, że przed świętami
idziemy do kiosku i kupujemy zapas prasy do czytania w tym świątecznym okresie.
Ja mam zaprenumerowanych kilka tytułów na Kindla, więc częściej obcuję z cyfrowymi
wydaniami, ale największa przyjemność jest właśnie z tej namacalnej wersji.
Co wybrałam? Zestaw „Zwierciadło” plus kalendarzyk oraz
książka „Boscy i nieznośni”. To właśnie ta książka zadecydowała o zakupie, bo
bardzo lubię czytać biografie. A wśród bohaterów m.in. J. Tuwim, H. Krall czy
K.K. Baczyński. Zapowiada się ciekawie!
Do tego dołożyłam jeszcze „Moje Mieszkanie” oraz dwie pozycje,
których byłam bardzo ciekawa. Dla mnie szydełkowanie nie jest wcale takie
proste, więc ta gazetka może rozwieje moich wiele wątpliwości. Nowością jest
pozycja „Mollie Potrafi”, która przyciągnęła mój wzrok cudnymi mitenkami na
okładce. Może kiedyś wdrapię się na ten poziom wtajemniczenia szydełkowego :)
Pismo jest bardzo ciekawe, a przeglądając je miałam ochotę
od razu zabrać się za kilka zaproponowanych projektów. Mój zapał studzi
postanowienie zakończenia pledu, ale jak tylko się z nim uporam, to kto wie … :)
Każdy artykuł zawiera namiary na autorkę pracy i dzięki temu trafiłam na zachwycającego
bloga autorki mitenek.
Ostatnio wieczory spędzałam właśnie w takim towarzystwie:
prasa, świece i szydełko. Tak niewiele mi zostało do zrobienia kwadratów na
pled, że się zawzięłam i każdą wolną chwilę poświęcam jemu. Jednak nie
narzekam, bo to bardzo relaksujące zajęcie.
I właśnie takich spokojnych wieczorów życzę i Wam, i sobie w
tym nowym roku. Pozdrowienia!

Fajny zwyczaj :) My wlaśnie też pod pledzikiem, czytamy książki, oglądamy filmy/mecz, zastanawiamy się nad noworocznymi postanowieniami ;) Najlepszego!
OdpowiedzUsuńja tez każdą wolną chwilkę spędzam na sofie z książką bądź gazetką w ręku :)
OdpowiedzUsuńO mamy ten sam zestaw, zwierciadło + książka + rewelacyjny kalendarz. :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego :) ja też pracuję nad pledzikiem a tytuł z ciekawości obejrzę w najbliższym empiku :)
OdpowiedzUsuńSzydełkowanie jest dla mnie bardzo relaksujące i satysfakcjonujące zarazem, bo tak szybko widać efekty, podzielam więc Twoje marzenie o spokojnych wieczorach z robótką w ręku :) Pisemka jeszcze nie widziałam, jutro się za nim rozejrzę. Do siego roku!
OdpowiedzUsuńMia, trochę zazdroszczę Ci umiejętności szydełkowania bo taki pled marzy mi się od dłuższego czasu. Życzę Ci w tym Nowym 2014 Roku samych twórczych pomysłów, realizacji marzeń i zdrowia niezbędnego do ich spełniania :)
OdpowiedzUsuńMia, ja też jestem w trakcie swojego pierwszego, szydełkowego pledu i podobnie spędzam wieczory więc trzymam za Ciebie kciuki. Będę zaglądać żeby napotkać Twój efekt końcowy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi szydełkowymi gazetkami!
OdpowiedzUsuńMiło tak spędzić leniwy dzień przy szydełkowaniu, moja ulubiona rozrywka :)
Muszę się rozejrzeć za tą gazetką, wygląda ciekawie. Ja też spędziłam ostatni dzień roku z szydełkiem w ręku :)
OdpowiedzUsuńU nas też czas filmowo - książkowy czas i oczywiście zwierciadło musi być :) Od jakiegoś czasu obiecywałam sobie naukę szydełkowania na nowy rok :) Zobaczymy jak to będzie ;)
OdpowiedzUsuń