Do kompletu z woreczkiem na lawendę powstały kolejne rzeczy: torebka i chustecznik. Torebka uszyta wg przepisu Alizee na kuchenne koszyczki. Moja torebka powstała przez zupełny przypadek - nie przemyślałam doboru materiału, który okazał się zbyt wiotki. Po szybkiej zmianie planów doszyłam uszy i mam torebkę do kącika Maleńkiej.
A siłą rozpędu pojawił się chustecznik. Ja - alergik totalny - od razu wiedziałam, że muszę go mieć. Niestety, opakowania większości chusteczek higienicznych nie grzeszą urodą i taki pokrowczyk jest idealnym rozwiązaniem. Do ozdoby wykorzystałam kwiatka wg pomysłu Lloki - szyje się go szybko, a efekt bardzo mi się podoba.
A na koniec mój "tajny projekt". Zabrałam się za ogromny jak dla mnie haft i w sumie niewiele wyhaftowałam, a wiele już przeszkód musiałam pokonywać. Włącznie z pruciem ogromnej liczby wyhaftowanych krzyżyków z powodu pomyłki w jednym z nich. Miałam już kilka razy ochotę schować go w ciemny kąt, ale z drugiej strony bardzo zależy mi na tym obrazku. Wymyśliłam więc, że pokażę go tutaj i może to będzie mnie mobilizować.
Także proszę o kciuki :)
I oczywiście pozdrawiam serdecznie życząc udanego tygodnia.
zapowiada sie ciekawie:))
OdpowiedzUsuńA co wyszywasz? (mi się wydaje, że widzę kręcone schody)
OdpowiedzUsuńJa niegdyś również podjęłam sie takiego wyzwania jednak po pewnym czasie poległam na polu bitwy:(niestety ,,choć coraz częsciej zastanawiam sie aby powrócić:)tak więc trzymam kciuki i mocno dopinguję:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia
Pracowita z Ciebie kobitka.Przy małym dziecku tyle cudnych rzeczy stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
super torba moj klimat.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy tworzysz!ja też się niedługo zabieram za haftowanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Domma - dzięki!
OdpowiedzUsuńMyszka - ciepło, ciepło! Ale narazie nie zdradzę tajemnicy, w końcu to tajny projekt :)
Martar - dzięki za kciuki!Haftowanie wciąga i to jest niebezpieczne, ale efekty cieszą, więc może spróbuj znów wrócić do haftu :)
Aagaa - teraz nadrabiam za moje leżenie w ciąży, a robienie czegoś dla Małej tym bardziej dopinguje :)
Majowababciu - dziękuję za komplement!
Pomysł żeby do koszyczka doszyć uszy-super. Gratuluję. Za haft trzymam kciuki ale co to bedzie nie mam pojęcia. Poczekam na finał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O! Moje ulubione zestawienie kolorów :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kursik szycia worków/koszy przydał się :))
Haft zapowiada się ciekawie, też czekam na finał :)
Ściskam :))