niedziela, 15 sierpnia 2010

Trochę z szycia


Do kompletu z woreczkiem na lawendę powstały kolejne rzeczy: torebka i chustecznik. Torebka uszyta wg przepisu Alizee na kuchenne koszyczki. Moja torebka powstała przez zupełny  przypadek - nie przemyślałam doboru materiału, który okazał się zbyt wiotki. Po szybkiej zmianie planów doszyłam uszy i mam torebkę do kącika Maleńkiej. 


A siłą rozpędu pojawił się chustecznik. Ja - alergik totalny - od razu wiedziałam, że muszę go mieć. Niestety, opakowania większości chusteczek higienicznych nie grzeszą urodą i taki pokrowczyk jest idealnym rozwiązaniem. Do ozdoby wykorzystałam kwiatka wg pomysłu Lloki - szyje się go szybko, a efekt bardzo mi się podoba.


A na koniec mój "tajny projekt". Zabrałam się za ogromny jak dla mnie haft i w sumie niewiele wyhaftowałam, a wiele już przeszkód musiałam pokonywać.  Włącznie z pruciem ogromnej liczby wyhaftowanych krzyżyków z powodu pomyłki w jednym z nich. Miałam już kilka razy ochotę schować go w ciemny kąt, ale z drugiej strony bardzo zależy mi na tym obrazku. Wymyśliłam więc, że pokażę go tutaj i może to będzie mnie mobilizować. 

Także proszę o kciuki :)

I oczywiście pozdrawiam serdecznie życząc udanego tygodnia.


9 komentarzy:

  1. A co wyszywasz? (mi się wydaje, że widzę kręcone schody)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niegdyś również podjęłam sie takiego wyzwania jednak po pewnym czasie poległam na polu bitwy:(niestety ,,choć coraz częsciej zastanawiam sie aby powrócić:)tak więc trzymam kciuki i mocno dopinguję:)
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracowita z Ciebie kobitka.Przy małym dziecku tyle cudnych rzeczy stworzyłaś!
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  4. super torba moj klimat.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne rzeczy tworzysz!ja też się niedługo zabieram za haftowanie!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Domma - dzięki!
    Myszka - ciepło, ciepło! Ale narazie nie zdradzę tajemnicy, w końcu to tajny projekt :)
    Martar - dzięki za kciuki!Haftowanie wciąga i to jest niebezpieczne, ale efekty cieszą, więc może spróbuj znów wrócić do haftu :)
    Aagaa - teraz nadrabiam za moje leżenie w ciąży, a robienie czegoś dla Małej tym bardziej dopinguje :)
    Majowababciu - dziękuję za komplement!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł żeby do koszyczka doszyć uszy-super. Gratuluję. Za haft trzymam kciuki ale co to bedzie nie mam pojęcia. Poczekam na finał.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. O! Moje ulubione zestawienie kolorów :)
    Cieszę się, że kursik szycia worków/koszy przydał się :))
    Haft zapowiada się ciekawie, też czekam na finał :)

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...