Siłą rozpędu powstały kolejne zawieszki z masy fimo. Praca z nią jest szybka i przyjemna. Drobiazgi cieszą oczy, a powstają w ekspresowym tempie. A odnośnie pytań o mocowanie nitów: używam do tego najprostszej nitownicy, natomiast korzystam z masy wysychającej na powietrzu, więc montuję je, gdy zawieszki są prawie suche. Nie ma kłopotów z pękaniem.
Powstała nawet zawieszka na słoik z Adkową kaszką. Już się nie będzie nic mylić niektórym :)
A w kuchni dalsze "metamorfozy". Tym razem po to, by uchronić małe wszędobylskie rączki przed niebezpieczeństwami kuchennych szafek.
Testujemy różne rodzaje zabezpieczeń i nie tylko Adka ma kłopoty z ich sforsowaniem, my czasem też się z nimi mocujemy :)
Testujemy różne rodzaje zabezpieczeń i nie tylko Adka ma kłopoty z ich sforsowaniem, my czasem też się z nimi mocujemy :)
Nawet piekarnikowi się nie upiekło :)
Pozdrawiam serdecznie!
Swietne te zawieszki, z fimo nigdy nie robilam ale z masy plastycznej tak :)
OdpowiedzUsuńNie moge dodawac u Ciebie komentarzy, musialam otworzyc strone w innej przgladarce i juz jest ok. Milego tygodnia :)
świetne te zawieszki :)) w szczególności miś :)))
OdpowiedzUsuńpozostałe zachwyciły mnie już wcześniej :))))
zaintrygowały mnie te zabezpieczenia, bo Staś już (niestety, a może stety) interesuje się szafkami, a zwłaszcza ich zawartością i nawet trzy 5 litrowe butelki z wodą nie stanowią dla Niego problemu :S
pozdrawiam serdecznie
Ania
śliczne zawieszki.Misio słodki, my mamy takie ciaseczka.
OdpowiedzUsuńLubie do Ciebie zaglądać.
Jak się robi masę fimo? ( czy kupuje sie gotową).
Pozdrawiam
Asiami
piękne.
OdpowiedzUsuńJa również robiłam z masy fimo ale nie białej :)
OdpowiedzUsuńTwoje zawieszki i pomysły na kuchenne dodatki bardzo mi się podobają ... i zegar - jest fajny.
Ciepło pozdrawiam
Zawieszki super! A zabezpieczenia to rzeczywiście jak do sejfu. Sama nie wiedziałabym jak to rozpracować.
OdpowiedzUsuńfajne te zawieszki - mi też się dobrze z masą pracowało :)
OdpowiedzUsuńz zabezpieczeń przed dziećmi w kuchni zastosowałam tylko osłonę na kuchenkę, żeby żaden sobie paluchów nie poparzył i nie ściągnął sobie nic gorącego na głowę
buziaki
A ja właśnie miałam pytać co to za rodzaj masy.Wygląda bardzo estetycznie i elegancko.Moje bardzo mnie cieszą.Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bree - cieszę się, że udało Ci się zamieścić tak miły komentarz :)
OdpowiedzUsuńAnne - skąd ja znam to siłowanie się ?! Adka chyba rośnie na supermenkę, także wiem o czym piszesz :)
Asiami - masę fimo kupuję się gotową, jest jej kilka rodzajów.
Asia, Jomo, Katesz, Ola - dziękuję
Z potrzeby wnętrza - dziękuję i cieszę, że Ci się drobiazg ode mnie podoba.
Bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Zawieszki świetne. Czy masa fimo to to samo co masa plastyczna?. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię wszelkiego rodzju zawieszki ;-)Zapraszam na Candy zawieszkowe do siebie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Śliczne zawieszki! A i chciałam zapytać ,gdzie dostałaś takie cudne uchwyty do szafek? Właśnie na takie poluję :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń