wtorek, 16 kwietnia 2013

Nie wytrzymałam!

Dawno w środowisku blogowym nie było takiego zachwytu jakimś przedmiotem. Tym razem przebojem wdarły się do wielu mieszkań biedronkowe pufy. Nie pozostałam im obojętna, ale długo się opierałam. A wszystko dlatego, że pojawiły się w idealnym momencie – tzn. tuż po przygotowaniu kącika z fotelem. Szybko stwierdziliśmy, że do pełni szczęścia i wygody brakuje podnóżka i kilka dni później pojawiły się te pufy. Będąc na zakupach dokładnie je obejrzałam, ale oparłam się pokusie, tłumacząc sobie, że mamy teraz ważniejsze wydatki. Mimo to stale o jednej z nich myślałam – ta beżowa totalnie mnie zauroczyła. Kilka dni później znów na nią spojrzałam, ale pomachałam jej z daleka i wróciłam sama do domu. 




 Jednak co spoglądałam na ten nasz kącik, to czułam, że ta pufka aż się tam prosi. W końcu nie wytrzymałam i poszłam do sklepu z wyraźnym postanowieniem: albo beżowa albo żadna! I była – czekała właśnie na mnie :)  
Polubił ją nawet Mąż, który początkowo kręcił nosem, gdy słyszał o moich planach zakupowych. Adka, oczywiście, zachwycona – ma kolejną zabawkę :) I ja pufkę 
pokochałam, zwłaszcza kiedy zobaczyłam w TK Maxx’ie bardzo podobną, ale dwa razy droższą.W celu rozgrzeszenia wytłumaczyłam sobie nawet, że pufa nie tylko pasuje do kolorystyki gazetnika, ale także do pledu, który pracowicie sobie po kawałku dłubię. 




Początkowo pled miał mieć tylko dwa kolory – biały i szary, ale dodałam odrobinę niebieskości oraz różu  i jest dużo lepiej. Wyliczyłam, ile mniej więcej muszę jeszcze zrobić kwadratów i powolutku dorzucam je do puli. Planuję zrobienie go w dość dużym rozmiarze, więc jeszcze czeka mnie trochę pracy, ale bardzo polubiłam to zajęcie. Poza tym, w ogromnej hurtowni tkanin w moim mieście odkryłam włóczkę w bardzo atrakcyjnej cenie, więc skusiłam się na nowe kolorki i dlatego pled się tak rozrasta.




A to mój przepis na idealny relaks: fotel, szydełko i świeca. Wprawdzie takich spokojnych wieczorów mam na razie niewiele, ale czasem w weekend udaje mi się wygospodarować chwilę. Ta świeca niesamowicie pachnie – nie spodziewałam się, że hibiskus może mieć tak przyjemny zapach. Wszelkie herbaty smakowe omijam szerokim łukiem, a tu takie zaskoczenie!



Śląsk tym razem tonie w słońcu – jest wspaniale!
Pozdrawiam naprawdę gorąco!


47 komentarzy:

  1. Fajne te pufki są i faktycznie bardzo popularne na blogach ostatnio:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie, rzeczywiście pasuje jak ulał :) mnie kusi turkusowa, ale póki co jeszcze się opieram. A kolory pledu są prześliczne, chętnie obejrzę efekt końcowy.
    Pozdrawiam Karolina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteś wytrwała, ja szybciej uległam pokusie :)

      Usuń
  3. :) ja też koło nich chodzę od początku i się zastanawiam czy by w ogóle spasowała do mnie :) Ten kącik w tej wersji wygląda też bardzo fajnie, ale pierwsza aranżacja była piękna :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są tak uniwersalne, że pasują w wielu wnętrzach :)

      Usuń
  4. Och kochana ja kupiłam wszystkie 4 kolory. Pufy są świetne i moim zdaniem za tę cenę rewelacyjne. U mnie pójdą do dzieciaków, a latem do ogrodu. Idealne do stolika z palet.
    Ciekawie się zapowiada pledzik, świetne kolory:))

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zaszalałaś! Faktycznie cena jest korzystna, sama się przekonałam na własne oczy!

      Usuń
  5. świetnie sie prezentuje i wcale sie nie dziwie ze nie mogłaś sie oprzeć pokusie bo ja równiez :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie byłam na Twoim blogu - pokazuj swoją pufkę :)

      Usuń
  6. też mnie kusiła, ale chciałabym dwie a teraz inne wydatki posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jedna wystarczyła, dlatego jakoś stówkę odżałowałam.

      Usuń
  7. ihihihihihii i ja myślałam o biedronkowych pufkach, ale chyba właśnie dlatego, że zagościły u wszystkich - u mnie nie zagościły ihihihihihi zawsze byłam troszkę na opak , choć niewątpliwie fajnie by wyglądały w pokojach moich Ropuszek .. A dziś jest tak pięknie i słonecznie ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zastanawiałam się nad ich blogową karierą - sama nie lubię kopiowania, ale tym razem skusiłam się, bo czegoś takiego w tym miejscu brakowało. Pozdrowienia!

      Usuń
  8. Pufy są już tak popularne na blogach, że Biedronka powinna dać posiadajacym je osobom jakis rabat;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Puf pięknie wkomponował się w Twój śliczny kącik:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha! mam i ja, ale grafitową, moje dziecko ją uwielbia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieci lubia takie dziwactwa i wykorzystują je w alternatywny sposób - najmniej do siedzenia :)

      Usuń
  11. A ja póki co oparlam się .... choć są świetne i długo dziś nad nimi stałam....

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej Mia:)
    Ja z kolei miałam robic taką pufę, ale jak zobaczyłam u Was te biedronkowe, pobiegłam do swojej...a tam chyba nie było wcale:(((
    Ale nic to:) U Ciebie prezentyje się świetnie;))
    Pled też, jak widzę idealnie się wpasuje w klimat:)
    Mam pytanko, bo jesteśmy z jednego miasta:))...
    która to hurtownia z super ceną włóczek?
    Pozdrawiam serdecznie,
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa! To my z tego samego miasta? Nie wiedziałam. Nie pamiętam nazwy tej hurtowni - dziwna taka jest ta nazwa, ale ona jest przy dwupasmówce tuż za skrzyżowaniem z tą dużą kładką.

      Usuń
    2. Mia, nic mi to nie mówi...bo ja nie jestem kierowcą:))
      Ale co się uśmiałam z siebie, to moje;))
      Dzięki:))
      Jak znajdziesz jakiś napmiar...daj cynk, bardzo proszę;))
      K.

      Usuń
  13. Faktycznie pufa jest przebojem tej wiosny, blogowisko ją pokochało...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. I dobrze ze nie wytrzymałaś :-). Ta pufka przy tym fotelu wygląda idealnie. Cena pufa jest przyzwoita i warto ją kupić :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pufka faktycznie świetnie komponuje się w kąciku z fotelem. Miło u ciebie. Pozdrawiam i zajrzyj do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i za zaproszenie :)

      Usuń
  16. Fotel i pufa to duet idealny :) Zazdroszczę takiego rozkosznego kącika :)) Ciekawa jestem bardzo efektów Twojego dziergania, bo kolorki jak najbardziej w moim guście. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę mi zostało roboty przy pledzie, ale jak coś z tego wyjdzie - na pewno pokażę :)

      Usuń
  17. Twój kącik wręcz domagał się tak uroczej pufy, razem z fotelem wygląda świetnie.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi, że ten układ w kąciku się podoba :)

      Usuń
  18. A ja mam turkusową. Jest cudna. Polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kącik super- pufa świetnie się wkomponowała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też nie wytrzymałam.
    http://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2013/04/mam-i-ja.html
    Dokładnie wiem jakie to uczucie.
    Pozdrawia
    T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nas coraz więcej - właścicielek puf :)

      Usuń
  21. Faajny, ja się jednak ciągle opieram jego urokowi-choć kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pufa wkomponowała się idealnie. Jest na czym zeprzeć nogi ;)
    Dobra decyzja :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja tez nie wytrzymałam!! I nawet dwie mam!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  24. Urocze te pufki, chyba też o nich pomyślę!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...