No właśnie... Nadal nie przyzwyczaiłam się do słowa "żona" wypowiadanego przez mojego męża, nadal podpisuję się z przyzwyczajenia panieńskim nazwiskiem, ale życie po ślubie nabrało jeszcze piękniejszych barw.
Fotografowanie mojej sukni ślubnej sprawiło mi ogromną przyjemność. Chodzenie na przymiarki trochę mniej, ale efekt był tego wart. Już dawno temu wymyśliłam projekt sukni, ale właścicielka salonu radziła zmierzyć różne fasony. Niestety, żaden nie był dla mnie tym właściwym i uszyto mi suknię wymyśloną przeze mnie :) Moja suknia była pozbawiona koronek, falbanek i wszelkich ozdób, bo źle się w takich modelach czułam. A zmierzyłam ich naprawdę dużo. Stanęło na tym, że zdobił ją jedynie haft wokół dekoltu i fioletowa szarfa tworząca z tylu dwie wstęgi. Kolor szarfy nieprzypadkowy - dobrany do koloru butów. To dość nietypowy wybór, ale nie potrafiłam się przekonać do białego obuwia. Dłuuuuugo ich szukałam, ale na szczęście trafiłam na takie, które były realizacją moich marzeń. Na dodatek były bardzo wygodne, więc nie żałowałam wyboru. Do sukni było też białe, satynowe bolerko. Mimo że suknia była skromna, czułam się w niej wspaniale, wyjątkowo, a naważniejesze, że mój mąż był zachwycony końcowym efektem, bo zgodnie z tradycją nie widział jej przed ślubem :) A przy okazji przesądów: rano, w dniu ślubu padał deszcz, po południu świeciło słońce - to podobno dobry znak. A na dodatek dwa razy obcy ludzie, przechodnie złożyli nam życzenia :) Nie jestem przesądna, ale takie życzenia są bardzo przyjemne.
prześliczna!!!! taka prosta, bez nadmiaru ozdób, bardzo elegancka... zabrzmi banalnie, ale pewnie wyglądałaś w niej jak księżniczka!
OdpowiedzUsuńi ten fiolet - super pomysł... na prawdę wyjątkowo mi się podoba!
pozdrawiam serdecznie
Suknia przepiękna !!! I ten fiolet !!! Strzał w dziesiątkę !!! I trafiony wybór jak najbardziej. Moja suknia ślubna była w kolorze bordowym - także ja już całkiem wyłamałam sie jeśli chodzi o biel
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo oryginalna :) ten fiolet - normalnie miałaś pomysł :) buciki są piękne, miałam tak jakby podobne - tylko białe z a'la skóry... no tak jakoś mi się kojarzą ;)
OdpowiedzUsuńTylko ja patrzyłam za taką suknią, która musiała mieć koronki! i lekko błyszczeć się o cekinów, koralików ;) żałuję tylko, że jej tak nie obfotografowałam :( a mój fotograf nie skupiał się na detalu i po ptokach :( Pozdrawiam :)
Piękna suknia..I najważniejsze,że dobrze się w niej czułaś.
OdpowiedzUsuńBardzo piękna sesja zdjęciowa..
Pozdrawiam Cię serdecznie
Prześliczna ! Pozdrawiam nocną porą
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja suknia i w życiu bym takiej sama nie umiała zaprojektować!!! Fiolet i bordo to moje ulubione kolory więc tym bardziej mi się podoba. Fajnie, że się odważyłaś na fiolet bo mnie nie było stać na taką "ekstrawagancję" i chociaż też świetnie się czułam w swojej sukni (w kolorze ecru) to troszkę Ci zazdroszczę tego fioletu... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńUshii - dziękuję za docenienie moich starań. Faktycznie w tej sukni czułam się wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńKasandra - jesteś odważna kobieta! Ja decydując się na fioletowe elementy nie byłam pewna reakcji niektórych osób, a Ty miałaś bordową suknię! Ale właśnie o to chodzi, żeby realizować swoje marzenia, a nie rodziny itd.
Dag-esz - mój fotograf też raczej czuł się lepiej w reportażowych zdjęciach. Na szczęście zrobił kilka detali, o które poprosiłam.
Nettika, Aagaa, - dziękuję za miłe słowa.
Dorota - ja ten projekt sukni nosiłam w sobie chyba od zawsze :) Kolor ecru też mi się podobał, ale taki kolor nie pasował do mojej karnacji i urody. Wyglądałam jak wielka, jednolita plama :)
Jeszcze raz dziękuję za komentarze i pozdrawiam!
Mia.. to jedna z najpiękniejszych sukni jakie widziałam! Niezwykła, przepiękna, cudna... :) Masz doskonały gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja też nie lubię falbaniastych bez he he
OdpowiedzUsuńSuknia cudna:-)
Mia przepraszam, ale musze to napisac :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne buty! Cudowny kolor i fason. I sukienka. O matko wszystko tak piekne i z gustem. Skromne, ale urocze. Jestem bardzo bardzo pod wrazeniem, zwlaszcza ze coraz czesciej ogaldam suknie slubne i slubne buty.
Pozdrawiam cieplo i zycze Wam wszystkiego dobrego :)
Zawszepolka
Piękna, oryginalna i jedyna taka aranżacja:)
OdpowiedzUsuńŚlub zapewne cały był mega oryginalny i taki tylko Wasz:)
eh..aż sobie powzdychałam, że te chwile już za mną...
pozdrawiam i życzę szczęścia :)
Elle, Promyczek, Asiorek - dziękuję za tak cudowne komentarze!
OdpowiedzUsuńZawszepolka - nie masz za co przepraszać :) To ja dziękuję, że napisałaś te miłe słowa. A wyznam w tajemnicy, że najpierw były buty i do nich dobierałyśmy z krawcową odcień szarfy. Oj, nie było łatwo taki znaleźć.
I dziękuję Wam za życzenia!
Śliczna.... i nie bez powodu czułaś się w niej wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Suknia naprawdę wyjątkowa :) Uwielbiam takie właśnie skromne ale z klasą! W dodatku zupełnie wyjątkowa bo Twojego projektu! Pomysł z fioletowymi dodatkami moim zdaniem wspaniały. Życzę dużo, dużo małżeńskiego szczęścia!
OdpowiedzUsuńSuknia przepiękna! Klasa, styl i elegancja! I do tego fioletowe buty - świetne!
OdpowiedzUsuńprzepiękna suknia.
OdpowiedzUsuńa fioletowa szarfa i buty... są cudne <3