piątek, 3 lipca 2009

Pieczątka do książek






Książki to moja pasja, uwielbiam czytać, cieszę się każdą nową książką, którą kupię lub dostanę. Bardzo o nie dbam i przyznam szczerze, że niezbyt lubię je pożyczać, bo często wracają zniszczone albo i wcale nie wracają. Dlatego wymyśliłam sobie i zrobiłam własną pieczątkę do oznaczania moich książek. Kupiłam ( chyba w Lidl'u ) automatyczną pieczątkę do samodzielnego złożenia za niewielkią kwotę. Wystarczyło tylko wymyślić napis, ułożyć go na matrycy i gotowe. Właśnie zabrałam się za pieczętowanie nowych książek, bo ostatnio kilka z nich pojawiło się u mnie. Teraz czytam dwie z nich: "Zwyczaje w polskim domu" i "100 zakazanych książek". Pierwsza z nich to kopalnia wiedzy i inspiracji. Znajdują się tam nie tylko informacje o polskich tradycjach, ale też przepisy, pomysły na wystrój domu itp. A drugą książkę czyta się jak dobrą powieść, mimo że nią nie jest. Te opowieści o cenzurowaniu najważniejszych dzieł to dowód na to, że książki żyją własnym życiem. Żałuję tylko, że są takie drogie...

10 komentarzy:

  1. Osmielona Twoim milym komentarzem postanowilam rowniez przyznac sie, ze podziwiam Twojego bloga od jakiegos czasu. To miejsce ktore dostarcza wiele inspiracji!
    A jednokolorowe biscornu to naprawde prosta sprawa! Napewno Twoje bedzie jeszcze ladniejsze niz moje!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł z tą pieczątką ^^ zazdroszczę takiego urządzonka, pewnie dawno temu sprzedawali w Lidlu :/ ??? jakoś rzadko co bywam, bo w moim mieście nie ma a w Szczecinie, to w takich odległych miejscach, tak że mi nigdy nie po drodze :( ale chciałabym takie cudo :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny pomysł z tymi pieczątkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł. Z taką metryczką książki z pewnością powrócą do właścicieli ...a ja przy okazji rozszyfrowałam Twój login M(arta)IA(dam) :)
    Pozdrawiam serdecznie cały duet ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę świetny pomysł z tą pieczątką.
    Lampa z poprzedniego postu bardzo fajna.Widziałam taką u nas w sklepie i zastanawiałam się czy sobie nie kupić.
    Chyba się skuszę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. alexls- witaj u mnie! biscornu na pewno spróbuję, już nawet poczytałam instrukcję na ten temat :)
    Dag-esz-pieczątkę kupiłam już jakiś czas temu, ale i w sklepach papierniczych można na takie trafić, są o wiele tańsze w porównaniu do tych robionych na zamówienie.
    penelopa - Ty chyba powinnaś w specsłużbach pracować, bo masz talent do tropienia i rozszyfrowywania tajemnic :) Udało Ci się!
    aagaa - lampa ma w sobie wiele uroku i daje przyjemne światło, polecam :)
    I pozdrawiam wszystkich zaglądających!

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietny pomysl z pieczatka. Lampa z poprzedniego postu tez mi sie bardzo podoba. pOzdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. mam sentyment do tak oznaczonych książek... moim Rodzice będąc w moim wieku też tak ozdabiali swój księgozbiór :))
    pozdrawiam serdecznie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł z tą pieczątką. Też nie przepadam za pożyczaniem książek... z tych samych co Ty powodów. Na książki jestem w stanie wydać każdą kwotę....
    Bardzo zaintrygowałaś mnie ta pierwszą pozycją. Musze jej poszukać.:D
    Lampa prezentowa świetna!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. trzeci raz piszę komentarz i mi wcina:(
    pomysł z pieczątką jestrewelacyjny! szukałam takiej w moim mieście, ale niestety w lidl'u owszem były, ale dawno i sklep nie planuje wznowienia, a w sklepach papierniczych albo nie wiedzą o co chodzi, albo nie mają. Dlatego jeśli ktoś kiedyś lub właścicielka bloga znajdzie taką pieczątkę to proszę o kontakt na maila vivaespania@vp.pl Będę bardzo wdzięczna!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...