Prawie rok temu kupiłam na wyprzedażdy w jednym z hipermarketów trzy ceramiczne słoiki. Używałam ich, ale stały schowane głęboko w szafce, bo niezbyt przypadły mi do gustu. Oglądając bloga Ity - Jagodowy Zagajnik - zachwyciłam się żeliwnymi wykończeniami słoików i zamarzyłam o czymś takim u siebie. Pomalowałam słoiki ( najpierw primerem, stąd te białe smugi na słoikach na zdjeciu sprzed metamorfozy ), a następnie długo nie umiałam wybrać wzoru. W końcu trafiłam na papier z reprodukcjami włoskich zdobień i od razu oczyma wyobraźni zobaczyłam go na moich pojemnikach. Długo trwało lakierowanie, a i malowanie żeliwnych wykończeń też do najłatwiejszych nie należało. Po raz pierwszy malowałam metodą suchego pędzla i tak mi się spodobała, że wykańczam nią kolejne przedmioty. Papieru jeszcze trochę zostało, więc myślę, że do pojemników dołączą inne przedmioty z tym wzorem. I teraz chyba pojemniki w końcu zobaczą światło dzienne :)
piątek, 8 maja 2009
Pojemniki kuchenne po liftingu
Prawie rok temu kupiłam na wyprzedażdy w jednym z hipermarketów trzy ceramiczne słoiki. Używałam ich, ale stały schowane głęboko w szafce, bo niezbyt przypadły mi do gustu. Oglądając bloga Ity - Jagodowy Zagajnik - zachwyciłam się żeliwnymi wykończeniami słoików i zamarzyłam o czymś takim u siebie. Pomalowałam słoiki ( najpierw primerem, stąd te białe smugi na słoikach na zdjeciu sprzed metamorfozy ), a następnie długo nie umiałam wybrać wzoru. W końcu trafiłam na papier z reprodukcjami włoskich zdobień i od razu oczyma wyobraźni zobaczyłam go na moich pojemnikach. Długo trwało lakierowanie, a i malowanie żeliwnych wykończeń też do najłatwiejszych nie należało. Po raz pierwszy malowałam metodą suchego pędzla i tak mi się spodobała, że wykańczam nią kolejne przedmioty. Papieru jeszcze trochę zostało, więc myślę, że do pojemników dołączą inne przedmioty z tym wzorem. I teraz chyba pojemniki w końcu zobaczą światło dzienne :)
Etykiety:
decoupage
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No no... ale zmiana :) Świetnie wyglądają. Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Super słoje Ci wyszły wygladają swietnie :))
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłu:))
pozdrawiam serdecznie
No wyszły rewelacyjnie! Ja też jestem chora na te słoiki Ity!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Uwielbiam takie słoje,kubełkowe .Też posiadam ,ale nistety jeszcze nic nie wymyśliłam aby je należycie ubrac ,są takie jakies gołe.W końcu jednak przyjdzie na nie czas tym bardziej że ty ze swoich takie cuda wyczarowałas .
OdpowiedzUsuńPs .Co to jest metoda suchego pędzla ,bo ja tępa jestem ,nawet cos czytałam ,ale jakoś nie bardzo rozumiem
Technicznie robimy to w następujący sposób - pędzelek (najlpiej dość gruby i koniecznie suchy, jeśli będzie choć trochę wilgotny, to trick się nie uda) należy umoczyć w farbie, tym razem biorąc jej dużo. Następnie wycieramy go, tak aby farba zeszła z włosia. Po wytarciu próbujemy przejechać pędzlem po chusteczce higienicznej lub ręce, jak kto woli - powinien zostać delikatny, ledwo widoczny ślad farby.
TAK ŻE WIDZISZ NIBY WIEM A JEDNAK GŁUPIA JESTEM
Alizee, Martar, Elisse, Elka - dziękuję za miłe słowa. Męczyłam te pojemniki i męczyłam :)
OdpowiedzUsuńElka - metoda suchego pędzla to w zasadzie to, co opisałaś. Ja ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, stawiam dopiero pierwsze kroki. Najlepiej odwiedź Jagodowy Zagajniki - Ita poświęciła specjalny post tej metodzie i to z niego czerpałam wiadomości. Zauważyłam też, że różne efekty osiąga się na różnych powierzchniach. Inaczej malowało mi się na tych żeliwnych elementach, a inaczej na drewnie. A i na drewnie też nie tak samo, bo kończę dwa różne przedmioty i na każdym wygląda to inaczej :)Najlepsza metoda to prób i błędów :)
Po metamorfozie zdecydowanie ładniejsze .Myślę ze swiatło dzienne koniecznie muszą ujrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne pojemniczki :) świetny motyw i wykończenie :) Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
przepiękne:-)
OdpowiedzUsuńświetne!! lifting im zrobił znakomicie - nabrały stylowości :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo oryginalne :) . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez zachorowałam na takie pojemniczki jak ma Ita.Twoje wyszły pięknie.Nie chowaj ich już głęboko do szafki...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOOOOOOOO matko !!!!jakie piękne !
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie Ci wyszły .
Cieszę się ,że w końcu ktoś zastosował tę metodę . Jak miło obejrzeć coś, co sama zrobiłam i opisałam na tyle "rozumnie " ,że można było to odtworzyć ...he he he .
Jestem zachwycona Twoim wykonaniem!
Pozdrawiam.
Swietnie je zrobilas. Niewykle oryginalny motyw. Bardzo mi sie podobaja.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za tak miłe dla mnie komentarze. Po Waszych słowach już nie będę ukrywać ich w szafce :)
OdpowiedzUsuńIto, jeszcze raz dziękuję za rady odnośnie malowania. Jesteś dla mnie mistrzynią, dlatego Twoje komplementy sa dla mnie budujące.
Miłej niedzieli wszystkim!