poniedziałek, 11 maja 2009

Świecznik po przejściach







Ostatnio wciągnęłam się w malowanie przedmiotów metodą suchego pędzla. Tym razem ćwiczyłam na świeczniku, który zrobiłam z części lampy znalezionej przy śmietniku. Natknęłam się na nią podczas porannego spaceru z psem i trochę dziwnie pewnie wygladałam paradując z psem i tym brudnym znaleziskiem do domu, ale było w miarę wcześnie :) Okazało się, że noga lampy składa się z trzech części, które posklejałam i wyszło z nich takie coś. Żałuję tylko, że nie zrobiłam zdjęcia całej lampy, co jak zwykle przypomniało mi się po fakcie. Świecznik teraz znalazł u mnie nowy dom i dumnie prezentuje się obok konwalii, które obdarzają nas pięknym zapachem oraz karafki, którą moja mama wiozła z Pomorza na Śląsk w pociągu. Waży ona chyba z dwa kilogramy i mama żartowała, że trzymała ją pod ręką w razie obrony :) Ale wiedziała, że będzie mi się podobała, więc mężnie dźwigała ją w bagażu :) THX MUM! 

10 komentarzy:

  1. ach Ty zdolniacho!!!!Swietny świecznik,,tym bardziej,ze zrobiony z "niczego"co tym bardziej podziwiam ....malowanie metodą suchego pędzla wyszło Ci genialnie:)))

    i jeszcze raz świecznik bomba!!!pasowałby u mnie również;;))jak sie znudzi to chętnie przygarne;;))
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Świecznik super, bardzo ładnie wygląda (właśnie też myślę o takim).
    Karafka bosska i mówisz, że prawie dwa kilogramy waży... jej lubię takie ciężkie szkło.
    No i te konwalie do tego wszystkiego...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia :))
    a świecznik to strzał w dziesiątkę :))
    uwielbiam takie "coś z niczego" :))
    pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, jak to kobitki potrafią zrobić coś z niczego ;) świetnie wyszła ta metoda suchego pędzla! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Złota rączka z Ciebie. Pięknie to sobie wykombinowałaś. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny jest ,a powiem ci że ja też sobie zrobiłam z pieprzniczki i solniczki.
    Najważniejszy jest pomysł i wszystko możesz zrobic

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki cudny świecznik wyczarowałaś.Super.
    A karafka rewelacyjna.Twoja mama wie co Ci się podoba.Piękne zdjęcia...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobilas piekne zdjecia. Karafka swietna juz widze w niej wino :-). Swiecznik super i pomyslec, ze laki material lezal na smietniku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ,takie rzeczy ,kręcą mnie najbardziej !Nic tak bardzo nie cieszy jak samodzielne wykonanie pięknych przedmiotów z niczego .
    Prawie nowa dziedzina - recykling wnętrzarski...he he he .
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo to miłe, kiedy czyta się takie pochwały. Aż cała się rumienię :) Ale nie byłoby tego, gdyby nie Wasze blogi i pomysły, dobre rady, inspiracje, jakie w nich znajduję. Jeszcze jakiś czas temu pewnie przeszłabym obok tej lampy obojętnie, a teraz patrzę na wiele przedmiotów innym okiem. Pozdrawiam i dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...