piątek, 20 sierpnia 2010

Z nowości kuchennych: witrynki i uchwyty


Kolejna odsłona prac w kuchni, a w zasadzie tym razem w jadalni. Granicę między tymi pomieszczeniami stanowią belki. Wypełnione były cegłami, ale postanowiliśmy je wyjąć, zostawiając je tylko w najmniejszej części, tuż przy ścianie. W miejscu cegieł wymarzyłam sobie "wyspę" kuchenną. I w końcu się doczekałam!



Mam, jest! Wprawdzie jeszcze wszystko niedokończone, ale już się cieszę :) Od strony jadalni stanęły przeszklone witrynki na zastawę stołową, a w częsci kuchennej tradydycjne szafki z półkami i szufladami. 

Przy witrynkach jeszcze wiele trzeba zrobić. Przede wszystkim, rozprawić się z różnicą poziomów między kuchnią a jadalnią. Narazie szukamy najlepszego rozwiązania. Po drugie: zamontować po obu stronach dębowy blat, taki sam jak w ciągu roboczym w kuchni. Po trzecie: zainstalować między nimi półki z koszykami. I po czwarte: zagospodarować powstały kącik ( narazie stoi tam kosz z psią karmą, ale to tylko tymczasowe rozwiązanie ).



Jedna z witrynek pomieściła naczynia szklane, a druga stale powiększaną przeze mnie kolekcję białej, porcelanowej zastawy. Kompletuję ją już od ponad roku, co jakiś czas udaje mi się coś dokupić i to w zupełnie różnych miejscach.  Bardzo ją lubię, bo wspaniale wygląda na każdym obrusie i daje wiele możliwości aranżacyjnych. I chociaż wiele jeszcze pracy przy tych witrynach nas czeka, to ja już musiałam powkładać tam te moje zdobycze, bo bym nie wytrzymała. No trudno, będę wyciągać z powrotem, ale sprawdzić efekt musiałam :)



I na koniec mosiężne uchwyty. Ile my się nad nimi nagłowiliśmy! Wybieraliśmy je dłużej niż rodzaj szafek kuchennych, ciągle zmieniając koncepcję :) Nie chcieliśmy czarnych, bo za bardzo by kontrastowały z resztą kuchni, w której czarnego w zasadzie brak. Białe też odpadały, bo zlały by się z otoczeniem. I dzięki m.in. radom Ushii stanęło na mosiężnych i to był strzał w dziesiątkę. Szafki wiszące i witrynki dostały okrągłe gałki, a dolne szafki i szuflady - muszelki z tej samej serii. Na szczęście, ładnie spasowały z pozłacanymi elementami piekarnika, czego się najbardziej obawialiśmy. Baaaardzo jestem z nich zadowolona. 



Lecę dalej układać, przekładać itd. w szafkach. Aż do znudzenia :)

Udanego weekendu!


21 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie się wszystko zaczyna prezentować.
    Trzymam kciuki za remont kuchni bo mam nadzieję że również będę go przechodzić z takim maluszkiem jak Ty. Także podpatruję i widzę że można :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem krótko : jestem zachwycona i nie mogę się doczekać dalszego ciągu !!!!

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Klimatyczne.
    Mam wrażenie, że całe Twoje mieszkanie ma swój charakter, atmosferę i tak jak w tytule bloga jest wymarzone.
    Pozdrawiam Ciebie i Pannę Adriannę!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj ;)
    Sprytnie sobie wymyśliłaś tą wyspę -niewyspę. Pomysł przedni z wykorzystaniem belek.
    Kuchnia, jak widzę będzie dopieszczona w każdym calu, ale przecież to serce domu.

    ...i jeszcze nie miałam okazji pogratulować Ci tej pięknej panienki :)) Mam wielką słabość do takich aniołków :) Buziaki przesyłam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuchnia z wyspą to moje marzenie!!! Mam nadzieję, że kiedyś się spełni:) Fajnie to wszystko u Ciebie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł z tymi witrynkami! I te belki!
    Nie mogę doczekać się zdjęć kuchni z szerszej perspektywy!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej hej :) wpadam z rewizyta. Pieknie tu u Ciebie. Zabieram sie do czytania, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się oryginalna kuchnia. Dopracowana w każdym szczególe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. PIĘKNA KLIMATYCZNA KUCHNIA, POŁĄCZENIE BIELI Z DREWNEM PRZEPIĘKNE.....CZEKAM NA DALSZE ODSŁONY...POZDRAWIAM PATTI

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ladnie. Uwielbiam drewniane belki w polaczeniu z cegla. Moj maz specjalnie stawial taka scianke w lazience:) Pozdrawiam cieplo i czekam na efekt koncowy.

    OdpowiedzUsuń
  11. super .rustykalne miejsce i te belki marzenie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Modeliste.k - dziękuję za miłe słowa. Remont z maluchem jest jak najbardziej możliwy, tyle że wszystko trwa o wiele dłużej :) Życzę powodzenia!
    Kasandra - dziękuję i powiem Ci, że ja też nie mogę się doczekać dalszego ciągu, hehe.
    Sylvia - dziękujemy za pozdrowienia!
    Penelopa - dziękuję serdecznie za gratulacje i pochwałę kuchni :)
    Myszka - u mnie to taka pseudowyspa, ale mam nadzieję że u Ciebie też zagości wyspa :)
    Aagaa - obiecuję wstawić więcej zdjęć, muszę tylko ogarnąć ten bałagan :)
    Bree - dziękuję za wizytę i zapraszam częściej
    MariaPar - dziękuję za miłe słowa
    Patti - ja też bardzo lubię połączenie bieli z drewnem
    Niesława - to pokazuj swoją ściankę, jestem bardzo ciekawa :)
    Majowababcia - dziękuję za miłe słowa

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne te belki i cegły, tyle czaru nadają Twojemu mieszkaniu. Takich rzeczy kupić nie można! A te białe szafki tak ładnie się z nimi komponują. Leć zatem układać w tych szafkach, ja się Tobie wcale nie dziwię, przecież takie własne mieszkanie to jak domek dla lalek z dzieciństwa, tyle że na większą, dorosłą skalę! Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super :)
    Witrynki pięknie się prezentują - czekam z niecierpliwością na blaty.

    Te cegły i belki- cudowny klimat masz w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie się zapowiada, czekam na finałowe, całościowe zdjęcia całej kuchni,
    Belki cudne, witrynki z porcelaną piękne.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. coraz ciekawiej w Twojej kuchni, nie mogę już doczekać się finalnego efektu:) jest tu tyle pięknych i klimatycznych detali, elementów..

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękną masz kuchnię Mio, bardzo podoba mi się jej styl, meble i dodatki :)
    czekam na kolejną odsłonę :)
    Pozdrawiam serdecznie po wakacyjnej przerwie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne szafki! Uważam, że taki klimat nigdy się nie opatrzy!
    Urzekła mnie absolutnie Twoja tablica pele mele! I już wiem jaki będzie temat mojej kolejnej zliftingowanej starej ramy ;) Człowiek uczy się przez całe życie, bo pierwszy raz spotkałam się z nazwą pele mele, a robiłam takie "instalacje" w domu nieświadomie :) np. tu: http://marikopleple.blogspot.com/2010/03/kuchenny-adhokizm.html
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny blog, a pomysł na tę wyspę cudowny. Coś jest niesamowitego w tych białych meblah kuchennych. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mio z kazda odslona Twojej kuchni zaostrzasz nasz apetyt na to, aby ja zobaczyc w calosci! Pieknie to wszystko urzadzasz! Wspaniale detale!

    OdpowiedzUsuń
  21. super szafeczki a uchwyty miodzio ja takie "wprawiłam" w komodach w pokoju,uwielbiam je:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...