Są takie zakupy, które odwlekamy, zostawiamy na później, aż w końcu kupujemy co trzeba pod wpływem impulsu. Tak właśnie było z klamkami. Taką jak chcieliśmy, kupiliśmy tylko do łazienki. W reszcie drzwi tkwiły zastępcze, albo ich wcale nie było. Zmoblilizowani mobilnością Adki skusiliśmy się w końcu na piękne, mosiężne klamki.
Z tej radości, że już są - zrobiłam zawieszkę na drzwi do sypialni, gdzie sypia też Maleńka.
Bardzo lubię takie szybkie hafty. Ten to przerywnik od większego projektu, o którym już wspominałam. I który zdążył mi się tak dać we znaki, że narazie postanowiłam od niego odpocząć.
Na koniec wspominana Księżniczka z Bohunem. Odkąd Adka zaczęła raczkować, psisko stało się jej głównym celem.
Oto znudzony obiekt jej zainteresowań :)
A tu scena mrożąca krew w żyłach! Ale to tylko kontrola psiego uzębienia :)
Nie pozwalamy Adce na takie zabawy z psem - różnica wagi przemawia na jej niekorzyść, ale tutaj w drodze wyjątku - ciekawość zwyciężyła.