niedziela, 25 stycznia 2015

Lustro.

Może i niemodne,
pewnie poza głównym nurtem trendów,
ale tylko ono stanowiło duet idealny z kredensem 
i resztą fornirowanego towarzystwa w salonie.


O zacnych gabarytach, które powaliły nas na kolana przy jego montowaniu. Wyobraźcie sobie tylko nas dwoje stojących na kredensie i manewry z lustrem :) Byłam przekonana, że prędzej zobaczę je w kawałkach na podłodze niż na ścianie, ale w końcu odpuściło i pokazało swój urok. Zaniemówiłam, jak tylko zeskoczyłam z kredensu i zobaczyłam je w pełnej krasie. Niesamowite jest to uczucie, kiedy dokłada się kolejny fragment wnętrzarskiej układanki w pomieszczeniu i można powiedzieć: Bingo! Dostaliśmy przestrzeń, wrażenie głębi, swobody.


Piękne kwiaty to prezent od dziesiątki łobuzów, którzy pokazali mi, że praca jest nie tylko pracą i można tam zostawić kawał swojego serca. Zwłaszcza, jeśli pracuje się z takimi Osobami jak Wy! Dziękuję Wam i zobaczycie, kiedyś to tutaj sami przeczytacie, obiecałam przecież :)
Pozdrawiam!

czwartek, 1 stycznia 2015

Jest i fotel.

Zatęskniłam za aparatem, a że była już późna pora, to i zdjęcia są maksymalnie ciemne, ale lepsze takie, niż żadne. Zwłaszcza, że obiekt aż się prosił o sesję. Już od dawna rozglądałam się za fotelem do kącika z kozą. Miał być uszak z Ikei, ale za każdym razem rezygnowałam z niego, gdy tylko była okazja, żeby go kupić. Jak się później okazało, ten wymarzony na mnie poczekał.


Przymierzałam się do niego już w wakacje, ale spora cena skutecznie odstraszała. Miejsce na fotel stało puste, aż do momentu, kiedy tuż przed świętami wybraliśmy się na szybkie zakupy. Przechodziliśmy obok salonu z meblami i na wystawie stał On – mocno przeceniony. Powiedzieliśmy sobie, że jak będzie go można wziąć od ręki to – bierzemy. Do domu wróciłam w bagażniku naszego kombi zwinięta w kłębek obok naszego „tronu” :)


Jest idealny – duży, wygodny. Do pełni szczęścia brakuje podnóżka. Niestety, nie ma go w serii tych mebli, więc musimy wykombinować coś sami. Zamówiliśmy już identyczną tkaninę u producenta.


 Czasami zastanawiam się, jak mógłby wyglądać ten pokój, gdyby nie otrzymane meble. Jestem prawie pewna, że postawiłabym na białe. Cieszę się, że przypadek sprawił, iż powstał pokój utrzymany w klimacie naszej kamienicy.


 Jeden kąt w salonie gotowy, jeszcze tylko trzy i będzie pełnia szczęścia :) Na szczęście dużo do zrobienia już nie zostało.


Życzę Wam dużo dobrego w Nowym Roku. Ja mam nadzieję, że nie będzie gorszy od poprzedniego.

Pozdrowienia!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...