niedziela, 30 czerwca 2013

W urywkach

I mamy wakacje! Wprawdzie pogoda narazie bardziej jesienna, niż letnia, jednak wierzę w jej szybką poprawę. Dziękuję za  tak wiele miłych komentarzy dotyczących biurka – każdy wpis mnie cieszył niesamowicie. Gorączkowe dni w pracy na szczęście już za mną i będę mogła trochę nadrobić wnętrzarsko i scrapowo. Ale najpierw zabrałam się za porządkowanie ostatnich zdjęć przechowywanych na dysku komputera. Mam na tym punkcie bzika! Lubię mieć w nich porządek i regularnie je wywołujemy. Kolejna setka czeka na odbiór, a ja znalazłam kilka zdjęć, które chciałam tutaj zamieścić tak trochę ku pamięci.
To ujęcia z ostatniego miesiąca, ale mam taki plan, żeby zrobić na pamiątkę album wakacyjny z myślą o Adce z takimi różnymi nietypowymi zdjęciami. No to zaczynamy projekt „wakacje w obrazkach” :)

Pomalowany okap ( ten drewniany element ) nie był jeszcze pokazywany, więc niech ma tutaj swoje „pięć minut”.




Bardzo klimatyczna kawiarenka w Sandomierzu widziana w przelocie. Muszę tam wrócić w rodzinką i wypić kawę!



Spacer po niezwykle klimatycznym ogrodzie – w tle „domek Hobbita”.


Moja mała odkrywczyni nie mogła przegapić wizyty w środku.


A tu hotel dla owadów – tego nigdy wcześniej nie widziałam.



I moje trampki – niezastąpione podczas spacerów, podbojów placów zabaw i wszelkich wypraw :)




Z pokazowego ogrodu przywiozłam nie tylko brudne buty, ale i pięknego storczyka. Spodobała mi się forma, jaką nadano pędowi z kwiatami.



Do zobaczenia w kolejnym wpisie!

27 komentarzy:

  1. Wspomnienia zapisane w obrazach - piękne i bezcenne:)
    Pozdrawiam cieplutko:)
    Fajne trampki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te trampki to sprawiają mi ostatnio więcej frajdy niż szpilki, hehe.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jejku, jak ja Ci zazdroszczę, że masz porządek w zdjęciach i tak regularnie to robisz, no i wywołujesz je. Ja mam takie burdello w zdjeciach na laptopie, ze aż wstyd. Uwielbiam porządek, ale jakoś nie mam serca do robienia ich na dysku. A szkoda... Storczyk cudny...tfffu, tfffuu...;-) Córcia słodka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na odwrót - prędzej zabiorę się za porządek na dysku niż w szafie :)Dziękuję za tyle miłych słów!

      Usuń
  3. A gdzie taki Hobbitowy domek można zwiedzić ?! Wygląda przepięknie i sama z chęcią zadlądnełabym do środka, szczególnie że "Hobbit czyli tam i z powrotem: to jedna z moich ulubionych książek :) Bardzo podoba mi się Twój projekt zdjęciowy :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten domek, to tylko ja tak nazwałam ze względu na podobieństwo:) A znajduje się on na terenie ogrodów pokazowych w niewielkiej miejscowości Goczałkowice Zdrój.

      Usuń
  4. Świetny pomysł mi podrzuciłaś z tym storczykiem. Mój urósł na potęgę i nie wiedziałam już jak go ułożyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cieszę się! Moje jeszcze nigdy tak intensywnie nie rosły, ale może kiedyś spróbuję sama tak ułożyc łodygę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł na storczyka super !!! Okap wygląda tak elegancko :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Heh, też chętniej robię porządek w komputerze, niż w szafach;) Domek Hobbita cudny. A pogoda nadal jesienna u mnie, a to juz lipiec przecież. Pozdrawiam wakacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiejsza pogoda już o wiele lepsza, oby jak najdłużej!

      Usuń
  8. Co za cudowności! Od domku Hobbita po fantastyczny storczyk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że taki nietypowy wpis też się spodobał :)

      Usuń
  9. Ależ przyjemne migawki!
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. haha Mia to moja ulubiona Sandomierska kawiarenka!!!!!! :))))))
    gdy jestem u rodziny zawsze tam zaglądam na pyszną kawkę:)))
    śliczne zdjęcia
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w Sandomierzu byłam tylko raz, ale bardzo chciałabym tam wrócic :)

      Usuń
  11. A ja nigdy nie byłam w Sandomierzu, żałuję....

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne miejsce, koniecznie muszę tam zawitać. Zazdroszczę pięknej wycieczki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne ujęcia! W życiu bym nie pomyślała, że jest coś takiego jak hotel dla owadów, czego to ludzie nie wymyślą... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej świetne miejsce, muszę tam dotrzeć! Tzn. hotel dla owadów, kawiarenka i po prostu Sandomierz! :)
    pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  15. ihihihihii domek superaśny :) już widzę w nim moje Ropuszorki ihihihihii pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...