Kolejny tydzień zaliczony, a dom powoli zaczyna przypominać dom, a nie plac budowy. Tematem przewodnim była kuchnia i można już zaryzykować stwierdzenie, że to co było w niej na ten moment do zrobienia jest już prawie skończone.
Kuchenne puzzle już ułożone, szafki stoją, fronty założone i w zasadzie można już z niej korzystać, bo i kran, i płyta, i lodówka działają. Wybór padł na ikeowską kuchnię w białym kolorze, chociaż do samego końca byłam przekonana do szarości. Decydującym momentem była wizualizacja - zobaczyłam tego szarego kolosa i nawet się nie wahałam, by podmienić go na białą wersję.
Tydzień bez kucia nie byłby zaliczony, hehe, więc tym razem trzeba było zmienić wyjście przewodu do podłączenia okapu. Zmieniłam umiejscowienie zlewu i płyty, to i okap nagle znalazł się w niewłaściwym miejscu.
Na ścianie zawisła już nawet pierwsza ( i jedyna na dłużej ) szafka, w której jest suszarka na naczynia. Ta była najpilniej potrzebna, więc już została kupiona, a na resztę będzie trzeba trochę poczekać.
Zabudowa kuchenna ciągnie się na dwóch ścianach, ta krótsza kończy się dwoma słupkami z zabudowaną lodówką i sprzętem agd.
Chciałam mieć płytę i zlew obok siebie - takie rozwiązanie mam w mieszkaniu i do takiego jestem przyzwyczajona. Ciekawa jestem użytkowania tego czarnego zlewu, bo to kompletna odmiana po białym, z którego do tej pory korzystałam.
Więcej kuchennych zdjęć w przyszłym tygodniu :)
A teraz jeszcze szybki rzut oka na inne pomieszczenia.
W garderobie stanęła kolejna część szafy ( pierwsza z lewej ). Brakuje jeszcze narożnika i jednego elementu z prawej strony.
Teraz parter. Tu też parę zmian: jest sedes i pierwszy włącznik. Kupiony na próbę, bo nie jestem zdecydowana czy postawić na czarne czy na srebrne ? Hmmmmm ....chyba jednak czarne.
Oto długo wyczekiwany sedes :) Wprawdzie przycisku jeszcze nie ma ( bo oczywiście nie wiem, jaki kolor wybrać, hehehe ), ale można już korzystać. Przy okazji wspomnę, że miska jest bezrantowa :) Żyłam w nieświadomości na temat istnienia takiego wynalazku, dopóki nie pojechałam do sklepu, ciągle coś nowego :)
I jeszcze tylko chwila dla łazienki: wanna zamówiona, miejsce czeka, więc czas na pamiątkowe zdjęcie tej pustej przestrzeni. Kran jakiś stary, tymczasowy, bo słabo mi się zrobiło na widok cen baterii do wanny ;)
To tyle w tym tygodniu, pozdrowienia!
Mia
Podłoga w łazience-mega! :-) Uwielbiam takie połączenia! :)
OdpowiedzUsuńNie tylko w łazience, cały parter taki :) Dziękuję !
Usuńwłączniki ZDECYDOWANIE czarne, przycisk w jak najmniej widocznym kolorze. Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńO, dzięki za opinię, zdecydowanie pokrywa się z moja :))))
UsuńFantastycznie się prezentują kafelki na podłodze w łazience, są mega stylowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
Cieszę się, że nie tylko ja znalazłam się pod ich urokiem :) Pozdrowienia !
UsuńMam w łazience te płytki.. są super :)
OdpowiedzUsuńJak miło Cię widzieć z powrotem! Bardzo się cieszę z Twojego powrotu :)
UsuńDobrze, że płytki się podobają :)
Ściskam!
Śledzę postępy w Twoim domu z ogromną przyjemnością! Wygląda to wszystko razem bardzo stylowo! Przed nami wiele wyborów teraz, bo za chwilę wykończeniówka domu w Polsce :) Co to za kafle w łazience na ścianie? Nie znam ich, a bardzo ładne! Ściskam Ciebie, moja droga!
OdpowiedzUsuńHej, witaj ! :) Kafle? YYYYyyyyyyy, nie wiem ;) w wakacje kupowane, zabij - nie pamiętam. To była resztka w sklepie, pewnie jest gdzieś jakieś opakowanie jeszcze to mogę sprawdzić.
UsuńMiło Cię u mnie zobaczyć, też ściskam!
Tyle zmian u Ciebie, nadziwić się nie mogę jak to szybko teraz idzie...
OdpowiedzUsuńŚledziłam wcześniej te MEGA remontowe poczynania i nie zazdrościłam Ci tego.
Teraz jest na czym oko zawiesić, tylko czekać na przeprowadzkę....
Powodzenia! Martita, ja też ze Śląska:-)
Ooooo, to bardzo dziękuję za miłe słowa :)))) Ty też z moich okolic? Chyba muszę wytropić skąd ? :)
UsuńPozdrowienia!!!
Sama używam czarnego zlewu i nie zamieniłabym go na żaden inny :)
OdpowiedzUsuń