Tym razem szybki wpis zbiorowy. Na pierwszy ogień idzie mój prezent urodzinowy: pojemnik - książka kucharska sygnowany przez Jamie'go O. Jest świetny! W metalowej puszce znajduje się notes, ołówek, karty i przegródki.
Wszystko ciekawie zaplanowane i starannie wykonane. Prezent trafiony w 100%.
Na Dzień Babci zrobiłam w imieniu Adki karteczki. Są słusznych rozmiarów, bo z tyłu musiał zmieścić się odcisk wcale nie takiej małej stopki :)
Bardzo lubię te chwile, kiedy wyciągam cały ten scrapowy majdan. Szkoda tylko, że narazie czasu na to hobby jak na lekarstwo.
I do mojej miejscowości zawitała w końcu zima. W tym roku wyczekiwaliśmy jej wyjątkowo niecierpliwie, bo Adka dostała sanki, które stały bezczynnie. Jak tylko spadły pierwsze płatki śniegu- wyruszyliśmy do naszego parku. Maleńka zachwycona, psisko z resztą też. Ten nasz zaprzęg wywoływał uśmiech na twarzy chyba każdego przechodnia.
Ciągnięcie maleńkiej Adki to niewielkie wyzwanie dla Bohuna, więc jego temperament musiał być poskramiany przez Męża. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze choć odrobiny słońca. Szkoda, że ta zima jest taka pochmurna...
Nie mogę umieścić komentarza pod poprzednim postem, dlatego tutaj odpowiem, że buteleczki z poprzedniego wpisu były kupione w hurtowni farmaceutycznej.
Oh piekna ten notesik z przegródkami! ale piekna psina! widac , że szczesliwy tak samo jak pasażer:))
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie! Dziękuję za miłe słowa. Zima to żywioł Bohuna :)
UsuńPrezent bardzo udany.... a piesek w roli pociągowej...radocha i dlaa niego i Adki...
OdpowiedzUsuńMia czy fotka zrobiona w Roztoce ? tak mi się ten zimowy pejzaż kojarzy
pozdrawiam z niedalekiej okolicy
Leptir, witaj u mnie! Fotka zrobiona na Śląsku, w moim mieście, chociaż na stereotypowy Śląsk to nie wygląda :)
Usuńświetna puszka..z samej miłości do JO mogłabym miec:) zdradzisz, gdzie kupiłas?
OdpowiedzUsuńI w przypadku puszki niezawodny okazał się TK MAXX :)
UsuńŚwietna ta puszka, nic nie zginie. Chyba muszę pomyśleć o czymś podobnym.
OdpowiedzUsuńHe he.... zaprzęg cudny!!!!
Ładnie u Was :))
Uściski :)
Miałam dodać jeszcze słowa zachwytu nad łazienną szafeczką. Śliczna!!!! I te butelki pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNo to raz jeszcze przytulaski :))
Nowoczesna książka kucharska - świetna i super wpasowała się w klimacik kuchni... A zima - dobrze, że w końcu jest - dzieciaki mają radochę ;)
OdpowiedzUsuńPomysł z książką kucharską jest genialny! :)
OdpowiedzUsuńPiesek świetnie się spisał! :)
Pozdrawiam , M.
Haha, ale fajny zaprzęg!!!!
OdpowiedzUsuńPuszka na przepisy to fajny pomysl, podoba mi sie.
OdpowiedzUsuńA Twoimi pracami scrapowymi jestem wciaz oczarowana:)))))))
pozdrawiam
ta puszka na przepisy jest rewelacyjna!!!!zazdroszczę śniegu... zaprzęg świetny!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale wspaniała ta książka kucharska w nowoczesnym wydaniu:)))
OdpowiedzUsuńpuszka świetna ,ale zaprzęg powala !!!!!Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńMia-świetny ten organizer na przepisy. Świetnie się wszystko zmieści i jest porządek. Widzę, ze lubisz motylki, zapraszam wiec do mnie, może coś Ci przypadnie do gustu. Poza tym coś czuje ze jesteśmy niedalekimi sąsiadkami :-)
OdpowiedzUsuń