W kuchni potrzebne są nie tylko duże zmiany. Ostatnio wzięłam się za te drobne, które też są ważne.Zaczęłam od porządku w przyprawach. Nie lubię przechowywać ich w torebkach. Szybko tracą aromat i panuje wśród nich chaos. Przez jakiś czas zbierałam małe słoiczki i do nich przesypałam przyprawy.
Słoiki zajęły całą szufladę i aby ułatwić sobie poszukiwania zrobiłam etykiety na wieczka. Oprócz tego przygotowałam sobie ściągi z informacjami na temat wykorzystania danej przyprawy. Bardzo lubię kupować przyprawy i obserwować, jak po ich dodaniu zmienia się smak potraw. Jednak podczas gotowania zawsze ściśle trzymałam się przepisu i nigdy nie pozwalałam sobie na eksperymenty. Od dziś mam ochotę to zmienić!
Całość uzupełnia jedno krótkie zdanie. Ku pamięci ...
I widok "z lotu ptaka". Ach, jak ja lubie ten porządek :)
pedantycznie,zachwycajaco pedantycznie ;) ach jak popatrze na moj potworny chaos w szafkach w kuchni ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Rewelacyjne te etykiety! Też mam dużo przypraw w swojej kuchni. Myślałam, że mam w nich regularny porządek, ale to co widzę u Ciebie, to dla mnie jest Mistrzostwo Świata! Pięknie wyglądają te słoiczki!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ta Twoja kolekcja, a przy tym zadziwia ilością;) Widać, że prawdziwa z Ciebie kucharka:) Przyznam, że i ja wpadłam na pomysł, by gromadzić takie słoiczki - kuzynka kupuje podobne z dziecięcym jedzonkiem i potem wyrzuca, więc przygarnęłam tego sporo z myślą o zorganizowaniu sobie "warsztatu kuchennego", ale jak na razie czekają w pudłach;) Teraz jednak, po przeczytaniu Twojego posta, nabrałam ochoty, by je wreszcie zagospodarować! Piekne i pomysłowe te etykiety:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny :) Pięknie wyglądają
OdpowiedzUsuńPodziwiam, dużo pracy włożyłaś:))widzę, że mnie dużo pracy czeka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bardzo fajny pomysł z tymi etykietami do jakich potraw można użyć przypraw. łatwiej jest eksperymentować:)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowo.
OdpowiedzUsuńpatrze na zdjęcie obok i podziwiam jaka Adusia już duża dziewczynka - ależ ten czas pędzi:)
genialne...
OdpowiedzUsuńte etykiety to jakiś papier samoprzylepny? napisz w kilku słowach jak obkleiłaś słoiczki ;)
Niesiu - bo ja taka pedentyczna jestem, niestety :)
OdpowiedzUsuńLusi - dziękuję, już długo mój bałagan w przyprawach czekał, aż się za niego zabiorę.
Sunsette - to są właśnie słoiczki po dziecięcym jedzonku, polecam :)tzn. słoiczki, jedzenie mniej :)
Agaw - dzięki!
Olu - wbrew pozorom to wcale nie jest takie pracochłonne.
Agnieszko - mam nadzieję, że właśnie ułatwi mi to eksperymentowanie.
Sylvio - Faktycznie, upływ czasu najbardziej widać patrząc na dzieci. Adka to już duża panna :)
Olala - etykiety drukowałam na papierze samoprzylepnym. Można kupić go na sztuki.
Niezłe zbiory :) i cudny porządeczek - faktycznie takie słoiczki to duże ułatwienie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Doskonały pomysł :) Buziak ...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł.Musze poprosić sąsiadkę,która ma małe dziecko o słoiczki;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam ten porządek, ja jakoś nie mogę do niego dorosnąć, pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie ułożoną osóbką,podziwam :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Robisz przepiękne rzeczy! To bardzo inspirujące! Podziwiam Cię i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńwow! Imponująca kolekcja i świetny pomysł na wykorzystanie milionów sloiczków po zupkach i deserkach:) Chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńImponująca kolekcja, ale muszę powiedzieć, że w naszej kuchni najczęściej wykorzystujemy 6 przypraw: pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, majeranek, curry i bazylia.
OdpowiedzUsuńCudne zbiory ale..chciałam podziękować na Twój komentarz na moim blogu. Jestem pod wrażeniem spostrzegawczości!!!
OdpowiedzUsuńNo i jeszcez...dziękuję za mądre słowa mądrej kobiety!!
Pomysl rewelacyjny, i do tego opis co i jak :)Tez by mi sie przydal taki porzadeczek, swietna kolekcja! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) ma się rozumieć słoiczki po przetworkach dla Adki? świetny pomysł :) mi w głowie na razie czi się pomysł na etykietki do moich kupnych niezbyt ładnych ikeowskich słoiczków na przyprawy... może w końcu się za to wezmę ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :*
Super pomysł i akurat dla mnie na czasie! Wkrótce od pustych małych słoiczków u nas się zaroi i teraz mam pomysł, co z tym fantem zrobić :) Ja też z tych, co lubią taki ład. Jedno z moich ulubionych pism w Stanach to takie, w którym piszą właśnie o pomysłach na porządkowanie przestrzeni w domu.
OdpowiedzUsuńAdusia śliczna, taka już dorosła! :)
Świetny pomysł z tymi słoiczkami, chyba zgapię go od ciebie, tym bardziej, że takich słoiczków ci u mnie teraz dostatek. I widok z lotu ptaka rewelacyjny:))
OdpowiedzUsuńJa przechowuję w słoiczkach po musztardzie sarepskiej z Kamisa, bo mi się kształt podoba. Oczywiście mam wszystko opisane jak należy. W ogóle mąż stwierdził, że mam manię pakowania wszystkiego do słoiczków. No cóż - mol spożywczy nie śpi;)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają w takich uroczych słoiczkach:)
OdpowiedzUsuńzachwycające:))) tez mam troszke słoiczków..szkoda tylko że nie potrafię sama sobie stworzyć takich etykiet..zorbiłaś to w wordzie czy w jakimis innym programie..prosze daj jakies wskazówki jesli mozesz:)))
OdpowiedzUsuń