Chciałam nadać tytuł: "drobne postępy w kuchni", bo dla postronnego obserwatora na takie mogą wyglądać, ale dla mnie to krok milowy.
Po pierwsze: powiesiliśmy okap - tak na szybko i na próbę :). Narazie tylko jego główną część ( tzn. bez górnej części - nawet nie wiem, jak się to nazywa ), ale działa już pracując jedynie filtrami jako pochłaniacz i doskonale spełnia swoją funcję. Jak już wszystko zostanie podłączone jak trzeba, to nie koniec atrakcji z nim związanych. Czeka nas jeszcze barwienie drewnanej obudowy. Stąd też moje pytanie: czy ktoś już takie prace wykonywał? Macie może jakieś rady? Chociaż przyznam, że momentami mam myśli, żeby zostawić taki kolor jak jest :)
Edit: chyba nieprecyzyjnie się wyraziłam - okap jest stalowy, drewniane są jedynie elementy wykończeniowe, które samemu można zabejcować na wybrany kolor. Stąd moje pytanie i prośba o rady :)
Po drugie: mam lampę! W końcu się zdecydowałam, co jest sporym wyczynem po prawie rocznym zastanawiamiu się. Pierwotnie w zamyśle miała być taka babcina, przywołująca na myśl lampy naftowe, ale po głębszym namyśle wybór padł na taką. Jestem bardzo zadowolona i nie mogę się na nią napatrzeć!
I po trzecie: dotarły robione na wymiar kosze wiklinowe. Te pokazywane ostatnio były kupione gotowe, jednak obok piekarnika została taka szczelina, do której nic gotowego nie pasowało. Były w kolorze jasnej wikliny, jednak zostały przemalowane na biało, by pasowały do reszty. I oczywiście dostały kokardki.
W kolejce czekają kolejne rzeczy do zrobienia, ale muszę się uzbroić w cierpliwość i wytrwać do weekendu, kiedy Mąż będzie miał czas. Narazie cieszę się tym, co mam.
Pozdrawiam serdecznie i przedwiosennie!
Hej slonce!Kuchnia zapowiada sie swietnie. To co lubie ,czyli biel,drewno,wiklina i krateczka:-) .Juz nie moge sie doczekac calosc.A powiedz mi ,ten okap,to znaczy obudowa,to jest drewniana?Robil ci stolarz,czy kupilas taka?Marzy mi sie w przyszlej kuchni cus takiego:).Podoba mi sie wszystko:-)Buziaki
OdpowiedzUsuńMasz piękna lampe.
OdpowiedzUsuńSylwia
Kochana z nieba mi spadasz z tymi koszami - właśnie znalazłam rozwiązanie na bezpańskie 30 cm, co mi zostaje w planowanej, nowej kuchni :)
OdpowiedzUsuńnapisz mi proszę, gdzie je zamawiałaś??
lampa jest super - ogromnie mi się one podobają, ale ja już mam wszędzie docelowe lampy :)
a okapu chyba na razie bym nie ruszała, zawsze
zdążysz zabejcować
pozdrawiam serdecznie i proszę o jakąś fotkę całości, jak to razem wygląda :))
Dziewczyno, jeżeli gotujesz w tej kuchni to musisz wiedzieć, że na okapie będzie się osadzać mnóstwo tłuszczu trudnego do zmycia z drewna.Jeżeli zostanie w tej postaci opary z gotowania, tłuszcz wchłonie okap. Jeżeli będziesz go malować to czym?. Pięknie wykorzystujesz wolne miejsca w kuchni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńłał super lampa! :) bardzo mi się takie podobają! :) i nie wiedziałam, że mozna zamówić wymiary koszyków! super pomysł! :)
OdpowiedzUsuńJa okap bym zostawiła taki jaki jest :)
Buziaki
Lampa rzeczywiście rewelacja
OdpowiedzUsuńAniu - okap już taki kupiony ( teka ), jak już uzupełniłam jest stalowy, drewniane są tylko niektóre elementy.
OdpowiedzUsuńSylwia - dziękuję.
Kasiu - napisałam u Ciebie.
Krysia_m - dziękuję za rady. okap jest stalowy, więc malować będziemy tylko niewielkie drewniane kawałki.
Daog-esz - dzięki. Też mnie korci, żeby go zostawić w spokoju :)
Gosha - dziękuję.
Twoja kuchni nabiera rumieńców:) chciałabym zobaczyć ją w całości:) nie wiedziałam,że można zamawiać koszyki na wymiar:) fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
fajnie widzieć taką radość:) wiem jak to jest:) jakie to przyjemne gdy znajdujemy kolejne elementy układanki naszego marzenia:)
OdpowiedzUsuńLampa jest świetna!!!Wyróżnia się w Twojej białej kuchni! Z malowaniem okapu nie pomogę ale powiem Ci ,że bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lampa świetna, i te kosze na wymiar też pierwszy raz słyszę:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMia, podglądam Twoją kuchnię od dawna. Szykujesz pieczołowicie niesamowity klimat- oczywiście w połączeniu z witrynkami w jadalni! Nie mogę się doczekać, aż pokażesz całość, ale cierpliwie poczekam:)
OdpowiedzUsuńWiesz...z obudową kominka ja mam taki sam dylemat jak Ty z okapem:) Podoba mi się taki surowy... ale z doświadczenia wiem, że sosna bardzo brzydko się starzeje - robi się żółta po prostu:( Nawet tylko po zaimpregnowaniu pokostem, to tylko kwestia czasu. Ja radziłabym Ci bejcę i lakier - ze względu na to, że jednak okap trzeba "szorować" z tłuszczu, którego nie unikniesz. Kiedyś w IKEA była taka biała bejca podkreślająca słoje drewna. A jak nie, to biała lakierobejca x2 ( myślę, że raczej chciałabyś, żeby elementy drewniane zostały jasne). Ja chyba też tak zrobię z obudową, przetrę białą bejcą szmatką i polakieruję na mat:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
fajne klimatyczne smaczki od wstążeczki na koszu po obudowę okapu.super
OdpowiedzUsuńPięknie w tej twojej kuchni. Statycznie, spokojnie... Mam wrażenie, że czas w Twoim mieszkaniu płynie inaczej - wolniej, szczęśliwiej.
OdpowiedzUsuńFajna lampa! Nie wiedziałam, że można mieć kosze robione na zamówienie - człowiek całe życie się uczy:)
OdpowiedzUsuńKuchnia przecudna, tylko ja bym kolorstyke zostawiła taką jak jest teraz :)
OdpowiedzUsuńŚwietna lampa - lubię takie. A kosze na wymiar to genialny w swej prostocie pomysł :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Olu - kuchnię na pewno pokażę, jeszcze nie jest skończona,
OdpowiedzUsuńKlaus - masz rację, każdy drobiazg cieszy, zwłaszcza że wiele trudności trzeba pokonać po drodze.
Aagaa - dziękuję za miłe słowa.
Marzycielka - cieszę się, że dzięki mnie dowiedziałaś się czegoś nowego :)
Lambi - dziękuję za pochwały i rady. Bejcę z Ikei nawet mam, więc trzeba będzie się za to zabrać.
Madzika - dziękuję.
Sylvia - cieszę się, ze odnosisz wrażenie spokoju u mnie, chociaż nie zawsze tak bywa. Główną sprawczynią całego zamieszania jest oczywiście Adka :)
Myszko - dziękuję.
Katesz - cały czas się gryzę z tym kolorem. Albo jasna obudowa albo zbliżona do koloru blatu. I nie wiem narazie co lepsze...
Byziak - witaj po przerwie. Z tymi koszami to dopiero po roku nas olśniło, więc na ten prosty pomysł trzeba się było naczekać :)
Kuchenkę masz niesamowita wspaniały klimat w niej panuje! Wianek bardzo mi sie podoba i lampa jest przepiękna, czy mogłabym wiedziec gdzie ją kupiłaś, będę wdzięczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Gratuluję wyboru lampy, pięknie się prezentuje, wianek z popcornu powalił mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aga
Super lampa uwielbiam takie wywrócone miski ;-)
OdpowiedzUsuńKuchnia w ogóle jest świetna!!!
Ściskam :))
Ila - lampa firmy Massive. Kupowałam w sklepie w mojej miejscowości, bo mieli taniej niż w necie.
OdpowiedzUsuńAga - cieszę się, że się podoba :)
Alizee - super nazwa! Ta "miska" mi podeszła, bo w kuchni mam trochę niżej ze względu na schodek do niej prowadzący a lampa jest dość płaska.
Śliczna lampa!!! Kuchnia robi się coraz piękniejsza!!!
OdpowiedzUsuńNie moge się naptrzec na kosze z kokardkami, wyglądaja po prostu prześlicznie:)
OdpowiedzUsuńA na mnie największe wrażenie zrobił piekarnik, którego kawałek pozwoliłas nam zobaczyć, ale nic o nim nie wspomniałaś w poście :)
OdpowiedzUsuńCudo!
Strasznie lubię zaglądać do ciebie i obserwować postępy w kuchni :)) Bardzo fajna ta twoja kuchnia, taka jasna, świetlista :))
OdpowiedzUsuńlampa piękna i wszystko inne piękne, nie wiem co piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńa czy można wiedzieć dokładnie co to za sklep z lampami?